[Wejście 1: Dejwid - temat "Karambol lotniczy"]
Powiem ci tak, jedną rzecz, możesz mi dziś wierzyć
Ale zginiesz dziś jak samolot na Indonezji
Jeśli chodzi o mój rap, to jest karambol lotniczy
A ty co pasażerze, nie wiesz gdzie masz bilet wilczy
Kurwa pewnie chciałeś być młodym wilkiem
Ale w domu trzepiesz konia, kurwa ja mam fajniejszą nawijkę
Wiesz o co biega ziomek, ja nie wiem, no co ty
No co ty odpierdalasz tutaj, chcesz tutaj jakieś siódme poty
Wypierdalać z siebie, nie wiem o co tobie chodzi
Co tu tak patrzysz na mnie, nie wiesz o co chodzi
Fajnie ziomeczku, generalnie wiesz, że
To jest najgorętszy karambol lotniczy
Pierdol to idź na bieżnię
[Wejście 2: Adezet - temat "Karambol lotniczy"]
Ja mam iść na bieżnię, kurwa no koleś
Przecież ja wolę pochodzić po tobie
To jest jasne, sprawdzę
Zaraz sobie pizdo, tutaj rzucę punchem
Co do samolotu, jadę kolo
Będę w jednej ósmej #ósmy pasażer Nostromo
I to jest jasne
Chcesz gadać o samolotach, jadę łaku
Ty tylko puszczasz statki w napój
Kurwa i to jest niezłe
Zaraz sobie rzucę to nieźle
I nie wiem, co on robi tak
Domina to logika, co nawija ta cipa
Nie wierzę w tego typa, spierdalaj kurwo do koryta
[Wejście 3: Dejwid]
Na tych bitach to jedno jest pewne
Ziomuś przy mnie nigdy nie zachorujesz na anoreksję
Wiesz jak to jest, powiem tobie zwała publika
Mówi sobie ej, Adezet wypierdalaj
Wiesz jak to jest, tak to rozkminię
No nie wiem chyba przepłaciłeś dziesięć złotych na ten bilet
Wiesz jak to jest, jedna sprawa
Powiem tak, siema, wita Gdańsk, jest tutaj Warszawa?
I są tu z Dejwidem
Wiesz jak to jest, ja ten bit tutaj kminię
Bo ja wiem jak nawinę, bo ja wiem co to flow
A ty [?] ty jesteś jak kwadrat, wypierdalaj stąd
[Wejście 4: Adezet]
Ja jestem tłuściutki, gram to wersem
I w tle, ja przecież o tym wiem
I oni też, ty głupia pizdo
Kiedy wbijam na majki, to robię destroy
Ja jestem kwadratem, jadę koleś
Popatrz mordeczko jak się bryła toczy po tobie
To jest jasne na bitach
Wbijam, to pierdolona matematyka
Dzisiaj nie jaram zioła, jadę ziombel
Ale z twoją radą, to spalę kalorię
To jest dobre
Bo kiedy wbijam na majki, to ciebie kopnę w mordę
Twoje flow, jadę na detal
Spierdalaj marna kopio Oseta
[Dogrywka]
[Wejście 1: Adezet - temat "Alpy francuskie"]
Patrzcie jak się kurwa leci na temat
Alpy ja poleciałem, lecę wierz mi
Ja poleciałem w Alpy, a ty dostałeś Śnieżki
I to jest niezłe, lepiej to sprawdźmy
Na szyi noszę, łańcuch kalingradzki
Kurwa i teraz frunę
Bo może sobie wyjadę gdzieś w górę
I nie wiem lecę dalej, flow tak sprawdzaj
Rozjebałem go, to jak skok na nartach
To jest niezłe, jakie Alpy
Gram to, jakie Alpy, to imigrant z Austrii
To emigrant z Austrii a kiedy wbijam
No to mogę się zgarbić, a twoje flow
Ja napierdolę na rymach
Taka ironia, ja tobą kurwo rzygam
[Wejście 2: Dejwid - temat "Alpy francuskie"]
Powiem ci tak, twój freestyle to dla nich nadal mantra
Jakie Alpy, robię dramat w Andach
Wiesz o co biega, to jest jedno, powiem sprawdźmy
Ty się nie wpierdalaj w Alpy, się rozjebiesz jak Schumacher
Wiesz o co biega, to jest grube naprawdę
Wiesz, że, nie pojedziesz ze mną już w formule 1
Wiesz o co biega, z Gdańska powtórzę punchline a co
Bo napierdalam jak Fernando Alonso
Mogę sobie zapierdalać różnymi technikami
Stary między nami, poskładany jak origami
Przy mnie jesteś, bo wiadomo, że wpierdalam cię jak pałeczkami
Przy mnie jesteś jak sushi, jesteś surowy stary [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]