[Verse 1]
Chcę być wiecznie młody, palić wielkie jointy
Ambrozje wlewać bombay
Czerpać z życia ile można, piękne chwile co dnia
Śliczna niunia mnie kocha
Pale po to by zatrzymać ten czas
Ja kurwa nie wachąm, ja wciaż pale ten gra**
Siedze na swoim gównie, odpuść brat
żyje jakby mi zostało pare lat
Wiecznie młody jak Piotruś pan
Niech to brat tak dalej trwa
Weź bombay że nalej nam
I nie płacz że wychlałem sam
I gdy będę miał umrzeć ja, chce myśleć że wygrałem life
Wciąż biegnie czas, zabierze jeszcze nas
Te wszystkie chwile, one pójdą jeszcze w piach
Chcę zostawić ksywe, by mnie ktoś po śmierci grał
Pierdol me imie, dla gimbów jestem szamz g.r.aaaa