[Refren]
[Bartosz Borula]
Ciekawy całego świata
Nazywany ostatni sarmata
[Abel]
Nie waż się plamić jego nazwiska
Ty nic o nas nie wiesz, nic o nas nie zmyślaj
[Bartosz Borula]
Ciekawy całego świata
Nazywany ostatni sarmata
[Abel]
Nie waż się plamić jego nazwiska
Na scenie sztandary, to nasza ojczyzna
[Bartosz Borula]
Sarmata, Sarmata, Sarmata, Sarmata
[Abel]
Jestem Ostatni Sarmata, w grze tyle wieśniaków
Niech czują co to klasa, na trackach mam dość prostaków
I może myślisz, że mam problem z Wojtkiem
Jednak pamiętaj, idioto, kto jest Wojtka przodkiem
Kiedyś nie nazywałem ludzi idiotami
Ale jak tych debili traktować na równi z nami?
Tacy sami, Lady Pank, tymi samymi ścieżkami
Chodzę przecież i ja, dobrze znam miejski slang
I nie chodzi o to żeby się wywyższać
Jest tu tyle kotów - jedzą z ręki Whiskas
Moja klasa społeczna - raczej niska
Chodzi o rap, to płynie tu krew błękitna (Wow!)
Mój styl gubi podkowy, zostawiam ślady
Co ty głupi, to zabieg celowy
Podbijam złotem chłopie, podbijam złotem młoda damo
Wyższa liga w hip-hopie, im z najków wystaje siano
[Abel]
Jestem Sarmata, z ekipy przemytników
Smagalaz, sam sobie pan bez zbędnych przepisów
Ciężki kaliber, wyższy lot od twoich
Czterdziestu czterech naboi w skroni kapitana Wrony
Kraczą na blokach bo ten album to nokaut
Opada ci szczena, podanie do Jacka Gmocha
Cygan, kto ci pisał te wersy
Na pewno nie ta banda, dla ciebie pan da, decydenci
Abel! O mnie wspominali w Biblii
Kusi cię znów szatan, ja to biegun przeciwny
Mój rap w ich twarz to plask, wykrzyknik
Znak zapytania, pytam czy brak ci kondycji
Sarmackie flow, nowy stary barok, stary nowy naród
Ludze twarze kryją za ktorą, patrz mi w oczy
Nawet na dwa głosy nie wpisuję się w kanon
I znów zachwycam się szeroko pojętą panoramą
[Refren]
[Abel]
Teraz wszyscy chcą na skróty
Wszyscy tak wyluzowani
Obrosły w pióra głowy strusi tym
Co w bani znów tylko chcą być na bani
A moje ziomki mówią "weź to nawiń"
Bo jak pijesz z nami to tylko nienawąchany (Na zdrowie)
Nie jestem sam, to dla nich
Zasady których się trzymamy, jedna z nich
Tych nigdy nie równamy z kim? Z frajerami!
Sarmata! Jestem tykającą bombą
A twój pogląd? Czuję że już czas się ocknąć
Widzę że sam nie wiesz gdzie prowadzi cię ta wolność
Potomkom co najwyżej powiesz King of the bongo
Wierzę w rodzinę, platynowe więzy
A podobna wiara dziś to antyk staroświecki
Znów ostrzą widły, chyba chcą nas przepędzić
Cóż, sarmata ostatni, ostatni będą pierwsi
[Refren]
[Bartosz Borula]
Sarmata, Sarmata, Sarmata, Sarmata [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]