Puzzel PeeRZeT ziomuś, pokręcony kawałek, tylko nie mów nikomu o tym, co tu słyszałeś...
[Zwrotka 1]
Jak zaczynam pisać, czuję że mam w sobie to coś
On rzuca się jak pies na kość
On chce biec, ja mam dość
PeeRZeT niby, ale to już inny gość
Jakby filmy ktoś
Przeniósł do rzeczywistości
Znam ten trans
Na kartce wersów pościg
Noszę w sercu gości
że krzyczysz litości
Gdy, jeden z nich rzuca w eter rym
świadomość: "pij, nie zadzieraj lepiej z nim"
Bo na słabych MC monster, grasuje po Polsce
Zobaczy każdy kto chce
Nieoswojona bestia czeka, mic check check...
Czujesz vaib?
Mój Mr. Hyde ma to czego mi osobiście na co dzień brak
On wstrzykuje swój bezczelny jad w te zwrotki
Uwaga, coś w mojej głowie przejmuje kokpit
To zaraża jak wąglik
Ej liryczni wojownicy, to nie natchnienie - to wasza bestia
Urywa się ze smyczy...
[Hook] x2
Każdy kto robi rap, każdy z nas
Na mikrofonie pokazuje drugą twarz
Mam coś gorącego jak lawa w środku
Doctor Jack & Mr. Hyde, ja i mój prywatny potwór
[Zwrotka 2]
Bezczelnie
A wiesz czemu bezczelnie?
Bo deszcz, nie wychodzi ze mnie wiesz
To jak Hulk, jak zwierz, na mikrofonie horror
Mówią o mnie podobno, że obsceniczny jak p**no
Ja mam granicę, a dla niego nie ma "nie wolno"
Nie dowiesz się co siedzi pod tą maską jak Zorro
Siłą jak Samson, co? kto robi po chamsku
Pouczać jak pastor? ziom zapomnij
Powoli, będę jednym na sto, jednym co rozpierdoli
Patrz to on, od Lubawy do Stalowej Woli
Robi show, szok, człowiek zostaje jak O'Neal
To czołg na fonii
To twój potwór z kolonii
To hip co robi hop i nie możesz go dogonić
To po nic, znasz ten smak porażki gorzki jak tonik?
To gra jak Czerkawski, ty lobbujesz na lodzie
Dla ciekawskich, ta bestia tylko śni o swobodzie
[Hook] x2
Każdy kto robi rap, każdy z nas
Na mikrofonie pokazuje drugą twarz
Mam coś gorącego jak lawa w środku
Doctor Jack & Mr. Hyde, ja i mój prywatny potwór
[Zwrotka 3]
Dwa oblicza jak człowiek o dwóch twarzach
Ten odruch odraża, widzisz, gówno się zdarza
Nic na to nie poradzę że noszę w sobie grabarza
Jak Firestarter, wznieca ogień - miasto martwe
Pogromca tandet
W ciele chłopca, naprawdę
Warte przesłuchania do końca, to jak star trek
Tylko nie wiem czy bardziej science, czy bardziej fiction
Dajesz dajesz, pokaż kto w trawie piszczy
To jest wokal co niszczy niższych
Bardziej niż tych wyżej
Ziom co siedzi we mnie, zna się na satyrze
Nie wychodź z domu w pełni, bo zupełnie cie zbeszta
To jest dziwne ale prawda
Nie masz poszlak?
[Outro]
Jak nie masz jak masz? pokaż tą drugą twarz, tej, każdy mówi że jest zajebiście szczery i że wszystko ma być super szczere i że mamy być sobą non-stop, ale jakoś nie jestem, właśnie jak zaczynam pisać, to wyłazi ze mnie ten dziwny potwór i to tak jest już, więc co ja tu będę ściemniał że jestem sobą czy coś, jestem zupełnie kimś innym jak piszę, jak wam to przeszkadza to wciśnijcie stop i... no [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]