2razyPe (PeeRZeT/Puzzel) - Mr. Hyde lyrics

Published

0 215 0

2razyPe (PeeRZeT/Puzzel) - Mr. Hyde lyrics

Puzzel PeeRZeT ziomuś, pokręcony kawałek, tylko nie mów nikomu o tym, co tu słyszałeś... [Zwrotka 1] Jak zaczynam pisać, czuję że mam w sobie to coś On rzuca się jak pies na kość On chce biec, ja mam dość PeeRZeT niby, ale to już inny gość Jakby filmy ktoś Przeniósł do rzeczywistości Znam ten trans Na kartce wersów pościg Noszę w sercu gości że krzyczysz litości Gdy, jeden z nich rzuca w eter rym świadomość: "pij, nie zadzieraj lepiej z nim" Bo na słabych MC monster, grasuje po Polsce Zobaczy każdy kto chce Nieoswojona bestia czeka, mic check check... Czujesz vaib? Mój Mr. Hyde ma to czego mi osobiście na co dzień brak On wstrzykuje swój bezczelny jad w te zwrotki Uwaga, coś w mojej głowie przejmuje kokpit To zaraża jak wąglik Ej liryczni wojownicy, to nie natchnienie - to wasza bestia Urywa się ze smyczy... [Hook] x2 Każdy kto robi rap, każdy z nas Na mikrofonie pokazuje drugą twarz Mam coś gorącego jak lawa w środku Doctor Jack & Mr. Hyde, ja i mój prywatny potwór [Zwrotka 2] Bezczelnie A wiesz czemu bezczelnie? Bo deszcz, nie wychodzi ze mnie wiesz To jak Hulk, jak zwierz, na mikrofonie horror Mówią o mnie podobno, że obsceniczny jak p**no Ja mam granicę, a dla niego nie ma "nie wolno" Nie dowiesz się co siedzi pod tą maską jak Zorro Siłą jak Samson, co? kto robi po chamsku Pouczać jak pastor? ziom zapomnij Powoli, będę jednym na sto, jednym co rozpierdoli Patrz to on, od Lubawy do Stalowej Woli Robi show, szok, człowiek zostaje jak O'Neal To czołg na fonii To twój potwór z kolonii To hip co robi hop i nie możesz go dogonić To po nic, znasz ten smak porażki gorzki jak tonik? To gra jak Czerkawski, ty lobbujesz na lodzie Dla ciekawskich, ta bestia tylko śni o swobodzie [Hook] x2 Każdy kto robi rap, każdy z nas Na mikrofonie pokazuje drugą twarz Mam coś gorącego jak lawa w środku Doctor Jack & Mr. Hyde, ja i mój prywatny potwór [Zwrotka 3] Dwa oblicza jak człowiek o dwóch twarzach Ten odruch odraża, widzisz, gówno się zdarza Nic na to nie poradzę że noszę w sobie grabarza Jak Firestarter, wznieca ogień - miasto martwe Pogromca tandet W ciele chłopca, naprawdę Warte przesłuchania do końca, to jak star trek Tylko nie wiem czy bardziej science, czy bardziej fiction Dajesz dajesz, pokaż kto w trawie piszczy To jest wokal co niszczy niższych Bardziej niż tych wyżej Ziom co siedzi we mnie, zna się na satyrze Nie wychodź z domu w pełni, bo zupełnie cie zbeszta To jest dziwne ale prawda Nie masz poszlak? [Outro] Jak nie masz jak masz? pokaż tą drugą twarz, tej, każdy mówi że jest zajebiście szczery i że wszystko ma być super szczere i że mamy być sobą non-stop, ale jakoś nie jestem, właśnie jak zaczynam pisać, to wyłazi ze mnie ten dziwny potwór i to tak jest już, więc co ja tu będę ściemniał że jestem sobą czy coś, jestem zupełnie kimś innym jak piszę, jak wam to przeszkadza to wciśnijcie stop i... no [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.