Odwiedziłam kiedyś Styks, Charon spojrzał na mnie z góry Zaśmiał się i powiedział: „Ty nie trafisz do tej dziury Jeszcze... Masz swoją misję do spełnienia Rusz sercem, niech pamiętają wszystkie pokolenia I rób to co robisz i idź z nimi w ogień Trzymaj głowę wysoko i bądź wierna sobie I spal się na popiół i odrodź jak Fenix I pokaż im wszystkim, że świat Cię nie zmienił!” I siedząc i myśląc na skale Judahu Poczułam dreszcz zimny jakbym była w centrum fatum Wieszcz czarny jak śmierć i serce w koło wkręcone To algorytm czy gniew, słyszę krzyk, nogi zemdlone I padam na ziemię, serce pęka W jego oczach lśniły łzy, do dzisiaj je pamiętam Wspominał jak mam żyć, życie powieścią idioty W głębi duszy jesteś sam, a każdy biegnie za złotym Ref: Każ mi odejść gdy widzisz moje wyrzuty sumienia Każ mi odejść bo sama siebie nie doceniam Kolejny raz kiedy w sercu gnieżdżą się wspomnienia A ja słyszę ten krzyk już kolejny raz.. (A ja widzę te łzy, już kolejny raz) Anioł trzyma Cię w skrzydłach, czy jesteś tego warty? Zastanów się 2 razy nim rozłożysz przed nim karty Hades wciąż jest nam bliski, a nos wciąż jest zadarty Unikalny czas, jak jedna z linii papilarnych Jedna szansa, dla każdego, bez wyjątku Dobrze ją wykorzystaj, więc zacznijmy od początku Numer jeden wierność i rodzina ponad wszystko Numer dwa, nie pozwól aby numer jeden prysnął Numer trzy, swój rozum stawiaj zawsze ponad serce Po czwarte szanuj życie, wspomnisz moje słowa jeszcze Numer pięć to przyjaciele, jeśli zależy Ci wciąż Dbaj o siłę, bo w kupie siła, magiczny krąg Numer sześć to szacunek, do Boga, samego siebie Numer siedem bez złudzeń, nadzieja złamie Ci serce Wyciągnij ręce, zamknij oczy, pozwól przez chwilę Chociaż przez chwilę poczuć to o czym marzyłeś! Ref: Każ mi odejść gdy widzisz moje wyrzuty sumienia Każ mi odejść bo sama siebie nie doceniam Kolejny raz kiedy w sercu gnieżdżą się wspomnienia A ja słyszę ten krzyk już kolejny raz.. (A ja widzę te łzy, już kolejny raz) Jeśli słyszysz mój krzyk już kolejny raz I gdy widzisz me łzy już kolejny raz Daj mi odejść, nie dawaj już kolejnych szans