[Hook: x3] Nawet jak nie chcą nas tam Jesteśmy sercem miasta Jesteśmy sercem miasta [Verse 1] Jeżeli wstajesz skoro świt przez sześć dni w tygodniu I przez sześć dni wystajesz pośród przechodniów Czekając na autobus co się znowu spóźni By dotrzeć do pracy gdzie cię szefowa zbluźni Jak robisz dla córki co tylko możesz A mimo wszystko zawsze ma od koleżanek gorzej Choć mówi, że jest dobrze - dobrze wiesz swoje I wiesz jak ciężko jest nie wychowywać dziecka we dwoje Jak po rozwodzie nagle cała rodzina plecami się do ciebie odwróciła I jeśli zrezygnowałaś z własnego życia by utrzymać dom By zatrzymać ją, żeby ci jej nie zabrał on Jak czujesz, że to nie to i, że nie miało być tak Jak czasem masz wrażenie, że się na was uwziął cały świat Dzisiaj połóż się spać, jutro musi być lepiej Przecież nie ma tego miasta bez ciebie [Hook: x3] [Verse 2] Jeżeli czujesz co dzień, że tu się nikt nie przejmuje Tym co ty czujesz co dzień, że każdy ma to w dupie że wszyscy mają cię gdzieś nawet w domu Jak rozsadza cię gniew, nie możesz się wygadać nikomu Nosisz klucze na szyi odkąd pamiętasz I nikt tu nie przychodzi nigdy żeby cię szkoły odebrać Gdy wybierasz sam porę kiedy wracasz z dworu Jak czasem nie masz co jeść i biją cię bez powodu Szczytem twoich marzeń jest twój własny pokój z łóżkiem Jeśli czasem spędzasz noc chowając twarz w poduszkę I jak próbujesz stąd uciec co jakiś czas żeby poczuć, że cię komuś brakuje tu chociaż raz I chociaż znasz konsekwencje Już nawet nie próbujesz dbać o odrobione lekcje Wierz mi, że to nie może trwać wiecznie, kiedyś musi być lepiej Przecież nie ma tego miasta bez ciebie [Hook: x3] [Verse 3] Jak budzisz się kolejny raz gdzieś na mega kacu Kolejny raz nie pamiętasz swoich nocnych przyjaciół Nie znasz połowy chłopaków z którymi spałaś Połowę przy sporym wysiłku może być poznała Badałaś się na HIV nie raz, nie raz się bałaś wyniku I jak obiecywałaś sobie odciąć się od tego syfu Ale coś ciągnie cię tam I co sobotę ktoś cię ciągnie do którejś z bram Każdy cię lubi jak tutaj jesteś wieczorem By rano cię wyrzucić z kondomem ławka czy hotel, masz tą jedną rolę To nie Hollywood i kto wie coś o tobie nie chce ci dawać innych ról Tak tylko lecisz w dół, ciężko zmienić kurs Pewnie nieprędko ktoś zobaczy tu w tobie królewnę Jak jesteś warta więcej - zmień się Bo tutaj może być lepiej Przecież nie ma tego miasta bez ciebie [Hook: x6] [Tekst - Rap Genius Polska]