ZETENWUPE - To jest mój świat lyrics

Published

0 259 0

ZETENWUPE - To jest mój świat lyrics

[Cuty: DJ M-Easy] [Zwrotka 1: Hade] Zawsze w formie bo w moim świecie nie ma czasu na Słabości chwilę, w jedną stronę bilet Lata temu skasowałem dziś tym żyję Patrz to mój świat co by było go nie zmienie Mój świat to moi ludzie, każde wspomienie Każdy wers i jego brzmienie Wiesz, tak żeby mieć co wspominać po latach Zapraszam cię do mego świata [Zwrotka 1: MADA] Mam tam A, nie mam B, serce biję w tempie Cztery-pięć na pięć-jeden, ty wiem gdzie jestem Wejdź w tą przestrzeń przełam schemat, pokaż pazur Moje życie to nie kartki w kalendarzu To nie daty, godziny, to kilku prawdziwych To moje oczy co tak wiele zobaczyły To ręce co dotknęły, mózg co zrozumiał Wrażenia, doznania, emocje, uczucia [Cuty: DJ M-Easy] [Zwrotka 2: Hade] Nie lubię budzić się popołudniami w cudzych domach Bilans wieczora - jeden ostry kac, jedna nowa znajoma Kawa czy herbata, kanapki, jajecznica Weronika trafia w mój ulubiony zestaw pytań Warszawo witaj mnie echem syren i klaksonów Tramwaj, autobus, metro i znowu w domu Ale ze mnie typ, przespałem godziny szczytu I nadaję się tylko do oglądania klipów [Zwrotka 2: MADA] Stałem się rozlazły, już melanż mnie nie ciągnie Wolę skoczyć na okęcie i wyspać się spokojnie Zrobić to porządnie, dziesięć minut zwrotę skleić Mieć kolejny stracony dzień jak u Peji Wrzucić kaszkiet na makówkę, wyjść na pragę Wpaść do Rafała, poczuć starą Warszawę Dziewiątką w aleję jak Fogg Mieczysław Potem wino się leje, hip-hop i Wisła [Cuty: DJ M-Easy] [Zwrotka 3: Hade] Co ma być to będzie, nie to nie moja filozofia Biorę los w swoje ręce, robię tylko co na co najdzie mnie ochota I wiem, że wielu to wkurwiać będzie Bo nie mam jak oni ambicji, żeby zabłysnąć w pierwszym rzędzie Nigdy jej nie miałem, szczerze Więcej niż w was widzę w tych pieprzonych słowach na papierze Więcej widzę w takich jak ten bitach Nie zdałem matury i prawka, by móc zdać ci raport z życia [Zwrotka 3: MADA] Nie spotkasz mnie w kawiarni, prędzej w spożywczaku Jak kupuję fajki i szczypiorek do ziemniaków Nie bój, dadzą mi na kreskę Wiedzą, że im oddam, jestem stałym klientem Chcesz poznać mój kwadrat, domowe cztery kąty Tu śpię, piję, piszę i czytam książki Od Viana przez Gombrowicza do Hrabala aż Oni znają się na życiu, a ja znam się na nich, sprawdź

You need to sign in for commenting.
No comments yet.