[Hook] x2 Łoooooohooohooo No i nie śpię znów Łoooooohooohooo Popadam w monotonię Łoooooohooohooo Kolejna noc bez snu Łoooooohooohooo Mówią mi, że to niedobrze [Zwrotka 1: Hade] O wielkiej feldze w Mercedesie eSce, stojącym na podjeździe To nie ten tekst kurwa Zresztą i tak powiedzą, że znowu to samo Tylko te dupy, staro-warszawski folklor, schizy i wódka Cóż tak miewam już od dłuższego czasu wiesz jak jest A może nie wiesz, przytakujesz suko, łżesz jak pies Zdrowia, szczęścia - to były szczere życzenia Bo oprócz nazwisk lekarzy niewiele się u mnie zmienia Siemano, Warszawo ty moja siemano To nie kolejny kicz, hit, diss ale oda do społeczeństwa Bo jak patrzę po przechodniach To lecę w przód, z poniedziałku robię koniec tygodnia Nie dziw się mi, bo czuję się tu jak w świecie cieni Żyję gdy Słońce jest po drugiej stronie Ziemi Wychodzę w noc, sam lub z kobietą Kobieto kurwa odbierz telefon [Hook] [Zwrotka 2: MADA] E tak mówią, ale co oni wiedzą Ci co nie pomyślą inaczej niż podyktuje sezon im Oni mi mówią, żebym przestał pić Za siebie wziął się, przestał szukać czegokolwiek w Polsce Zarywaniu nocy, bliskich mi dziewczynach Ale bez nich ciężko o reszcie świata zapominać Więc łapię flachę, wychodzę i walę do dna Za tych kilka kobiet i każdą z osobna I patologia, dżungla, małpy to nie żarty Gwarantuję padniesz jakiś nie był twardy Tylko ja i moje mua, albo nas dwóch I deszcze niespokojne od de Gaulle'a do starówki Namierzam, zabieram ściemniacz na papierosa Jak byłem młodszy też byłem murzynem i grałem w kosza Ale jej świat to fitness club i nowa Kia Wiem, że jesteś fajna, ale pozbądź się kija [Hook] [Outro] Co oni wiedzą? Śniade dwie twarze poza kontrolą A oni wszyscy niech się pierdolą Noc jest dla mnie, przekaż swojej pannie Zetenwupe