[Zwrotka 1: MADA] Nosze się schludnie, patrzą na mnie durnie Gdy winem cuchcnę, dla nich jak brudny kundel Wzięli by grzdyla, skrzywili by mordę Ja żłopię butlę, co rozgrzewa mnie jak Coldrex Tu gdzie kurwa mają problem Pierdolę Metalike, W duszy jestem punk rockowcem Punk's not dead, dla nich jak brudny pies Bo przez społeczeństwo spisany na margines Spójrz na przekrój przegrywanych kaset, czekaj Nie patrz mi na buty jak idę pasażem wiecha Przekaż swoim lalusiom kto nadciąga I spierdalajcie stąd jak nie wiecie co to Lombard Kim była Celina i kto wydawał rozkaz Ja idę ze śpiewem, by dotrzeć do dworca To obskurw dla ciebie dla mnie to norma Symbol warszawy i piękna historia [Refren: MADA & Hade] (x2) Jak brudny pies, chcieliby bym czuł się wśród nich Bo nie ciągnie koki, nie stronie od taniej wódki Jak brudny pies chcieliby bym wyszedł na ich tle Bo pierdole szwindle, gram czyste [Zwrotka 2: Hade] To ja i moje ludzie, każdy w kurwe zły Dla ciebie i reszty leszczy jak brudne psy Po libacji powrót nie mercem, busem Mam respekt, mam co jeść, więcej nie muszę (Nad ranem) powrót na mokotów bo było chlane Pałac kultury służy mi wtedy za zegarek Pierdolę Rolex, pierdolę role wykreowane przez was I należę do ludzi używających wyobraźni, patrz Choć wychowano mnie w blokach Bez błysków blingów, ale z błyskiem w oczach Czujesz mój wzrok na tym swoim bez wyrazu Nie celebruje na salonach, a w studiu tatuażu To w co wierzę, nie wiele więcej mam ile powieże (Znam) urok praskich bram i świtów pod gołym niebiem Dla ciebie brudny pies pudlu w kagańcu Miło patrzeć jak dusi cię zerwany przeze mnie łańcuch [Refren: MADA & Hade] (x2)