[Intro] Deadly secret, you must see it to belive it There are 8 graves, 7 bodies, one k**er And he is already dead [Hook; Jarecki] Nie będę taki jakbys tego chciał Nie będę tańczył jak mi będziesz grał Zachowaj więc bezpieczny odstęp Jestem taki, jestem sobą, proste [Verse 1; Skorup] Otwieram drzwi do Twojej głowy i znów wjeżdzam w swoim stylu Ziombel crew, Alibaba i 40 skurwysynów Nie dyscyplinuj mojej weny ani prostych przyzwyczajeń Mój styl nawet z obory robi lofty pod wynajem Taki, zwykły jak na dzynksie wichajster Jak nie wiesz o co chodzi to weź zwiń się majster Jestem snajper, umiem podbić knajpe Jak dżidżi, widzi mi się kolor białych, kobiecych majtek Wczoraj Kajtek, a dziś pan na zakręcie Król nie zamula trzymam napalm w pięcie Jak Tobi z Księciem hejter ma ze mną kłopot Wsadzam chuja w katapultę i poddaje go lotom Idę, dokądś, prowadzi mnie tam gwiazda, ziom Lilu kuma bazę, pozdro dla tych co Nas znają Ja jestem taki, to moja własna broń A patałachy, jak liście z drzew spadają [Hook; Jarecki] [Verse 2; Lilu] Ktoś mówił mi, że muszę robić to co trzeba Jeszcze czego, niech spieprza stąd, przebacz Nie przelewam chyba, że chodzi o sos albo wódę Umiem nalej znów, piję, rapuję, nigdy z trudem Zawsze luz, martwię w dłuż nie o siebie Mówię co widzę, piszę co słyszę, zjem Cię z mięsem Zakręć ruszt, na rozrzażony węgiel leję tequile #barbecue Zamknę dziub hejterom z palcem w dół Walczę znów nie za hajs, flesze i fejm Na zawsze fighter, ta, jak Ca**ius Clay Żeby wskrześić grę gdy wielu chce już ją dobić Skorup i Jarek wiedzą o co chodzi (yeaaaaah) [Hook; Jarecki]