[Zwrotka 1] Otwieram oczy, ale powieki ciężkie, jakbym łykał prochy na sen W amoku odbieram obraz i dźwięk Czuję frustrację, a może to lęk? Ale gdzie w tym sens? Ledwo godzinę tu jestem, a czuje jak każda komórka staję się starsza Żyjąc jak wariat łatwiej o spokój, nie szukając ani grama oparcia Taka refleksja, kto mnie zna, to wie jak bardzo mogłem odpłynąć Dziś mając wyższy cel już z nikim nie gadam: „Chuj z tym”, co było, to było Zbieram odwagę na pierwszy krok jak tchórz samobójca na skok Kobieta na dziecko, mąż na zdradę, syn na to, by opuścić dom: „Dom” Adrenalina działa jak narkotyk, norma, co stawia w pion Przyspiesza czas, choć staram się go zwolnic non stop, w tryb „slow mo” [Refren x2] Nowe życie, nowe życie budzi świt Więcej widzę, więcej widzę niż ty Choć nie wiem jak, nie wiem jak, trafiłem tu Czerwony piach, czerwony piach, pod stopami gruz [Zwrotka 2] Panny widzą potencjał kandydata do seksu, bądź na męża Nie da się prościej potwierdzam, ale żadna z nich nie ma nic, co zachęca, prócz ciała Byłe żałuje, a co to z przypadku? - Nie pytam, nie chce wiedzieć Chyba przez zagubienie, pamiętam je tylko wyłącznie po ciele Mam je w pamięci zdjęcia, na które ciężko patrzeć obojętnie Były przykrywką na lęki, każdy mężczyzna prędzej, czy później pęknie Koryta tętnic tłoczą sumienie, po całym ciele kończąc na mózgu Myśli sprzeczne błądzą szukając miejsca w jednej z półkul Gromadzę prawdę, która może pogrzebać już teraz, już nie raz Chciałem ją wypluć w całość pozbierać, lecz nie ma co zbierać Dam ci bańkę jak masz przyjaciele od osiedla do teraz I nie zmienia was interes, panna czy miejska bandera: „Bandera” Stoję pośród popiołu, z którego nie narodzi się feniks Gdzie przelana krew i wylany pot, może nic nie zmienić Ten cały bieg, to jak marsz przez mgłę wychodząc z niej nie miałem pojęcia Co mnie czeka? Pustynia, samotność, rodzina - tylko na zdjęciach [Refren x2] Nowe życie, nowe życie budzi świt Więcej widzę, więcej widzę niż ty Choć nie wiem jak, nie wiem jak, trafiłem tu Czerwony piach, czerwony piach, pod stopami gruz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]