Widzę jak krwawi, znaczy szlak szkarłatną smugą Ich to bawi lecz zapamiętają twarz tą długo Ej, nawet nie myślą ze On dał im życie Tylko dzięki Niemu jeszcze dyszą na tym bicie A dzisiaj podnoszą rękę na Ojca, wierni jeszcze wczoraj Był im królem dziś mu każą przywyknąć do cierni On zawsze pamiętał o jego dzieciach A one chcą tylko piąć się w górę po jego plecach Ta, mówili ze się Go nie wyprą Chcą błyszczeć bardziej niz On wiec zrobili to szybko Jeszcze zanim kogut pisnął nawet Sprzedali go trzykrotnie za pieniądz, za blichtr za ulotną sławę I śmieją się Mu w twarz gdy idzie na śmierć Znów nosząc miłość na ustach lecz nie mając jej w sercu Ty, lecz nie szukaj we mnie proroków Jestem tylko kronikarzem Jego kroków, notuj [REFREN] Kiedy nogi odmawiają współpracy, idź dalej Mogą je uciąć, nie potrzebujesz ich wcale Rozwiń skrzydła, wiem ze możesz latać znów Nawet gdy twoi synowie wciąż ciągną cie w dół Słania się z każdym krokiem już cały zlany potem Widzę dobrze jak skacze po ich twarzach martwym wzrokiem A potem widzę ich modlą się by upadł Zaślepieni marnym złotem, do celu po trupach Sprzedali swoje dusze za bezcen I jeszcze zapłacili diabłu aby zmroził ich serce Na szczęście On bierze tą jałmużnę jak bakszysz Po co srebrniki? Kupił ich za kilka szmat na krzyż Patrzysz i nie wierzysz zmysłom Byli jego uczniami ale już nie wiesz kim dziś są Nie mówią prawdy wciąż mają z tym problem I niby maja czyste ręce a chowają w nich gwoździe I powiedz dokąd doprowadzi ta droga Sam wiesz najlepiej ze nic nie rani jak słowa Ta, lecz nie szukaj we mnie proroków Jestem tylko kronikarzem jego kroków, szczyt [REFREN] [Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]