Żabson - Switch lyrics

Published

0 478 0

Żabson - Switch lyrics

[Refren] Kiedy zaczynałem to nie miałem nic Ciągle się ogarniałem żeby dalej iść Większość wrogów chce się zamienić Bo teraz jak coś chcę, to mam jeszcze dziś [Zwrotka 1] Dzielę życie na etapy, poprzez zmianę mieszkań Robię hajsy, robię rapy, ćpunie to jest moja ścieżka Nie byłem na terapii choć polecał mi koleszka Chyba zna mnie za krótko jestem taki od dziecka Choć wokół wszystko się zmienia, to w głowie wszystko bez zmian Mówię co mam do powiedzenia im to wszystko nie w smak Nie jestem małą małpką żeby wspinać się po pleckach Jestem pało Żabson, więc lepiej do mnie nie skacz W życiu nie jest łatwo, trzeba pełną garścią je brać Obiecałem sobie dawno, że nie będę żebrać I teraz szukam szczęścia żeby więcej zebrać A jeśli mam policzyć cele no to tylko bez krat [Refren] Kiedy zaczynałem to nie miałem nic Ciągle się ogarniałem żeby dalej iść Większość wrogów chce się zamienić Bo teraz jak coś chcę, to mam jeszcze dziś [Zwrotka 2] Jestem strasznie niecierpliwy, nienawidzę czekać Więc nie czekałem ani chwili by wszystko rozjebać Robię wszystko na szybko, nawet teraz Bez trudnych słów, bez dumnych mów, ty dalej zbierasz Jest jedna wolna rzecz nie spieszno mi umierać Chcesz lepiej poznać mnie, no to kotku się rozbieraj Do lasek dobieram się nie znając ich imienia Czasem żałuję tego, że nie spotkam ich jeszcze raz Życie to sztuka wyboru, ja chyba wszystko wybieram I jakoś nie mam oporów żeby się później wyjebać I przez to nie mam powodów żeby się później wybielać Jeszcze poznasz mnie jako DJ'a-reżysera [Refren] Kiedy zaczynałem to nie miałem nic Ciągle się ogarniałem żeby dalej iść Większość wrogów chce się zamienić Bo teraz jak coś chcę, to mam jeszcze dziś [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.