Z.B.U.K.U - Towar poszedł w obieg lyrics

Published

0 600 0

Z.B.U.K.U - Towar poszedł w obieg lyrics

Pierwszy wers dla raperów co są królami podziemia Jest ich naprawdę sporo, ich matka to nadzieja Moja matka to wena, tamta to zwykła szmata Tak się jebana pruje, że zaludnia pół świata Patrz, Zbuku na trackach, (pow) wpadam posprzątać Kara na komputer i marsz kurwo do kąta Zbuku odpala jointa , ile Ty Zbuku jarasz ? Ej, pierdol ile jaram, kiwa nawet Twoja stara, joł Kabina w oparach, wiesz ? Studio jest nasze Przynajmniej tak zwykłem mówić na to poddasze Raperzy, malarze, tancerze, DJ'e Beatbox'owcy, freestyle'owcy i każdy kto ma wenę Zajawkę, natchnienie, przede wszystkim jest szczery Walczy o wolność słowa i legalizację merry Zbuku trzyma jego plery, wiesz ? Pójdę nawet w ogień Nie pierdol człowieku, ja naprawdę to robię Towar poszedł w obieg, ej teraz chce go każdy Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji Nastaw swoje hi-fi najgłośniej jak możesz Naciśnij ,, repeat '' i dzwoń po pogotowie Wbij na koncert ziomek i zobacz jak to robię Moje wersy to iskry, wzniecam na beatach ogień Stoisz w benzynie człowiek, ej Zgadnij, co mam w ręku Ten majk jest jak zippo - odpala bez błędu Nie słucham boy's bandów i często zmieniam dupy Nagrywam ten towar i jak chcesz to go kupisz I nie dasz mi na ciuchy, tylko dasz mi na studio Jak nie dasz i tak pewnie ściągniesz to gówno Jak musisz to zrób to kolo, ja zwinę grube lolo Grubą zwrotę nawinę tu z łychą i colą I co z tym hip-hop polo ? Chada odjebał Donia Resztę mogę udusić i to gołymi rękoma Strzał z precyzją snajpera, ziomal Cięcia chirurga, choć łapy mi się trzęsą jak japońskie suburbia To towar dla podwórka, rap najlepszej marki To Zbuku, skurwysynu, no i kto się teraz martwi ? Towar poszedł w obieg, ej teraz chce go każdy Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji Nastaw swoje hi-fi najgłośniej jak możesz Naciśnij ,, repeat '' i dzwoń po pogotowie Napierdalam szesnastki, nie liczę na oklaski Nie masz się o co martwić, ziom - nie przelecę Ci laski Nie zgrywam żadnej gwiazdy, żadną gwiazdą nie jestem Towar poszedł w obieg, ej słychać go na mieście W domach siedzą leszcze i opada kopara Nigdy byś tak nie nagrał, więc nawet się ziom nie staraj Ta rap gra jest dość stara, po to tu właśnie jestem Niosę świeże powietrze, jestem dla rap gry deszczem Hejterzy czują presję, macie to nowa postać : ,, Zbuku jestem, cześć hejterzy '' – możecie mi possać Piszcie o mnie w postach, jak dla mnie to promocja Jak dla mnie wywiesiłbym was na opolskich mostach Nawijka jest ostra, czujesz papryczki chilli ? Towar poszedł w obieg, ej przypierdol ten chilling Z głośników się dymi man, tak się robi hip hop Towar poszedł w obieg, powiedz co z tym zrobisz dziwko? Towar poszedł w obieg, ej teraz chce go każdy Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji Nastaw swoje hi-fi najgłośniej jak możesz Naciśnij ,, repeat '' i dzwoń po pogotowie Z głośników się dymi man, tak się robi hip hop

You need to sign in for commenting.
No comments yet.