Wzgórze Ya-Pa 3 - Nie mam na to ochoty lyrics

Published

0 205 0

Wzgórze Ya-Pa 3 - Nie mam na to ochoty lyrics

Z dobrą miną do dobrej gry C.H.A.D.A WYP3 Przed krytykami zamykamy drzwi Ja was szanuję a ten kto drwi Zaraz zobaczy plamę własnej krwi Bo ludzie są źli to prawda nie oszustwo Zostaw nas nasz rap to nasze bóstwo Słyszysz głos rozsądku teraz To jak dobra rada tu i teraz WYP3 i Chada Nowa nagrywka na podobnych zasadach Nie każdy dzień będzie dobrym dniem Czasem przypomina on straszliwy sen Wiem nadchodzi niewiadomo kiedy i skąd Znowu coś nie tak kto popełnił błąd W jakim miejscu czasie okolicznościach Rozeszło się po kościach przybyła afera Nigdy nie odgadniesz jak zakończy się ten dzień Czy znowu będziesz musiał zaczynać od zera Powierzonej tajemnicy nigdy nie sprzedam Masz na to ochotę bo ja nie mam Chada wie co to szacunek ja mu rękę dam Mam swoich przyjaciół nigdy nie zostanę sam Po co kłamać motto życia nigdy się nie łamać Ciągłe kłopoty na to już nie mam ochoty Płynie czas od soboty do soboty WYP3 C.H.A.D.A wysokie noty Kiedy robiliśmy na album czwarty nagrania U Kozanostry Kozaka na mikrofon Nojmana Przyjechał do nasz kolega z Grochowa Chada Propozycja współpracy z naszej strony pada Przyjął pozytywnie powiedział że się zgadza Jemu to odpowiada mnie naturalnie też Napisać wspólny tekst Z różnych miejsc ale rap to wspólny kontekst Dla słuchacza będzie smakowity kąsek Myślę naszej współpracy dopiero początek To nie jest przekaz rzucony na watr Nie mam ochoty liczyć straconych lat Nie mam ochoty wracać do złych dat To jest nasze życie to jest nasz świat Z dobrą miną do dobrej gry C.H.A.D.A WYP3 Nie mam ochoty wysłuchiwać bzdur Nas od lamusów dzieli wielki mur Nie słucham szuj nie mam na to ochoty To jest nasz rap to jego dotyk muska Dajesz oszustwa to nabierz wody w usta Ciekawe co czujesz gdy widzisz obraz lustra Chcesz odpierać niepozytywne porażki życia Nie mam na to ochoty mam inny styl bycia Mówię prawdę nie mam nic do ukrycia To kolejny rok dwa i trzy zera rok Patrz i sądź Zajka mojego projektu ogniwo Rap nas łączy jak najlepsze spoiwo Nie chce mi się o siódmej rano wstać Jak reszta rodaków muszę na ósmą do tyry gnać Termos z kawą biorę biorę drugie śniadanie Syfiaste robocze ubranie w reklamówkę alldrit W pysku Malboro Laight i dzień normalnie Trzeba napierdolić osiem godzin generalnie Zachmurzenie z przejściami podali w stacji lokalnej W to lato pogoda pod psem fatalnie Poszła zaszczepka i co jest z tym związane Będą niezłe przejścia i noce nieprzespane Tematy obgadane zawsze w swoim gronie Powroty nad ranem we wskazującym stanie Później się cierpi to reakcja taka Było zajebiście teraz masz moralniaka Po raz kolejny górę wzięły odloty Codziennie nie nie mam na to ochoty Nie mam ochoty na to byś muzykę kaleczył WWA i Kielce znów przechodzą do rzeczy My robimy rap a ktoś ten trud niweczy Ukarany leszcz wszystkiemu przeczy Wciskając farmazon swoją postawę leczy Teraz my w odsieczy WYP3 z Chadą To jest nasz rap musisz być tego świadom Nie mam ochoty z sąsiadem gadać w windzie Gada tylko o pogodzie nieskombinowany człowiek Opuszczam wzrok widzę windy tylko połowę Odzywam się na dzień dobry do widzenia słowem Jest drugie piętro przebyłem drogi dopiero połowę Śmierci tu popami na ścianach tagi chujowe A ty sąsiad snuj do siebie swoją mowę Moje piętro uff klaustrofobia wysiadam Wszystko zapisane jest w naszych zeszytach Nie masz na to ochoty na powstaje płyta Prawdziwa szczerość w słowach jest użyta Dzielę się z tobą dobra jest i kwita Kolejny bit który rzucam sześć i dwa zera Bo zawsze hip hopu działania popiera Wielu chłopaków w roli rapu konesera W roli rapu rapu konesera X4 Z dobrą miną do dobrej gry C.H.A.D.A WYP3

You need to sign in for commenting.
No comments yet.