Worek - Żar lyrics

Published

0 157 0

Worek - Żar lyrics

[Zwrotka] Polski 50 Cent, zjadłem parę piguł, parę Mówią na mnie "Byku", no bo jestem bykiem Dzwoni dzwonek, widocznie ktoś przyszedł Za wizjerem jakiś dziwny typ z jakimś dziwnym typem Nie otwieram, nie chce mi się Nie wiem, jak na tym bym wyszedł (Jebać, jebać) Upał jak skurwysyn, raczej wiatrak nie pomaga Dobra, poszli na przeciwko do sąsiada, coś tam gada Chyba poszło o kalendarz kominiarza Nie ufam dalej, choć może to tylko moja faza Żar zajebał, aż mi w asfalt wchodzą buty Osiedlowe knury na placyku o tej porze wietrzą brzuchy Zapierdalam po zakupy Mleczko kokosowe, grzyby i krewetki tu do pysznej tajskiej zupy Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska

You need to sign in for commenting.
No comments yet.