Warszafski Deszcz - Czarny i biały lyrics

Published

0 274 0

Warszafski Deszcz - Czarny i biały lyrics

[Tede] To zły adres, no to wpadłeś! Ty, jesteś między młotem a kowadłem Potem przekaż to dalej, urbi et orbi Jesteśmy kosmitami ale z innych orbit [Numer Raz] Jest nas dwóch, w każdym z nas płynie inna krew Numer Raz, TDF, WFD - tego chcesz Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki Mimo to, zostajemy tu na wieki, weź to przekmiń [Tede] Grubo mam wyjebane w przyciąganie przeciwieństw I nie będzie pogadanek przy piwie o tym! No co Ty? Ja już dawno piwa nie piję I jak się żyje spox są upadki i wzloty [Numer Raz] Różne spojrzenia, i inne wybory i role Ja to ten spokojniejszy pod nadzorem żony Więcej kłopotów na głowie, to chyba przez te gibony Co mogę mówić o sobie, to to, że jestem spełniony! [Refren] Jesteśmy nocą i dniem - zamykamy dobę Jesteśmy dobrem i złem - taką mamy robę Masz tu wodę i ogień. Masz tu piekło i niebo Masz tu trochę wszystkiego. Masz tu mnie i jego Jesteśmy nocą i dniem - zamykamy dobę Jesteśmy dobrem i złem - taką mamy robę Masz tu wodę i ogień. Masz tu piekło i niebo Masz tu trochę wszystkiego. Masz tu mnie i jego [Tede] Jeżeli w tym układzie Numer jest Szwajcarią W takim razie pomyśl kim był Mario A kim ja jestem? Dobra, olej tą kwestię Poznaj bestię, do której wciąż są pretensje Całe zło w tym układzie przywiera do mnie Chociaż wspieram Numera kiedy też pierdolnie Wtedy ktoś jest tym dobrem, ktoś musi być złem Musi być równowaga w WFD [Numer Raz] To te różnice dzielą nas i łączą Pod nami ten sam beton i historie, które się nie kończą A nasze drogi znów się plączą na przekór I nasze słowa znów się sączą mimo podeszłego wieku Ja dziadeczek, resztę sił wskrzeszę na górze Mimo że ciut się peszę to możliwości wciąż mam duże Ty Jacku lubisz tempo, lubisz zapieprzać! Beka z wieprza Ja to raczej ZTJ zawieszka... [Refren] [Numer Raz] Dzieli nas przepaść - budujemy mosty Ciągły niedosyt. Dzięki za wsparcie i duże propsy Te korzenie w nas wrosły - opór Jesteśmy jak diament i popiół bez odwrotu [Tede] Wiesz na kogo jestem cięty Jestem wstrętny, wiem ty każdy układ ma mankamenty To dwa pigmenty, to czerń i biel A do tego błękit na PLNY.pl [Numer Raz] Tak od SNDu, wciąż jedziemy bez endu Nie trzymając się trendów bez sensu i bez spendu Nie pierwsi lepsi z łapanki kolesie Tylko z pierwszego rzędu na mieście. Ej, to się niesie [Tede] Na pierwszy rzut ucha to słychać jak słuchasz Była susza - jest nas dwóch - jest burza Deszcz pompuj - to zderzenie dwóch frontów Otwórz parasol. Pada deszcz - jest w porządku [Refren]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.