Śtyry konie we dworze, a nik nimi nie orze. Cóż bedziewa orali, jak my pana sprzedali. Sprzedali my pod sam bór, piniędzy my wzieni wór. Oj, piniązki, piniądze, jo tu wami wyrządze. Kupie jo se korole, powiese je w stodole. Powiese wos w stodole, zastąpicie mi role. Wszystkom pole sprzedała, teroz bede ligała. Nic nie bede robiła, lec po karcmach chodziła