Idziesz bardzo śpiesząc się I dziarski z ciebie ktoś Tylko jutro rusza cie Wczoraj mówisz dość W rejestr się nie pisze to Co było lecz co jest Myślisz że to w jutro skok, Ale mylisz się Z czegoś jednak wziąłeś się Język, gęba, strój I nie wyprzesz się, O nie A to już problem twój Bez korzeni nie ma cie Nie ma więcej nic Myślisz, że Przed wieprze przesz A to zwykły pic Czasem wkurzy jakiś łoś Oznajmiając, że Tu i Teraz Tylko to W sztuce liczy się Gdy do jutra dajesz krok Czasem zerknij w tył Gdy żyje, to co było też Będziesz dłużej żył Z czegoś jednak wziąłeś się Język, gęba, strój I nie wyprzesz się, O nie A to już problem twój Bez korzeni nie ma cie Nie ma więcej nic Myślisz, że Przed wieprze przesz A to zwykły pic A to zwykły pic A to zwykły pic