VNM - Śnieg lyrics

Published

0 195 0

VNM - Śnieg lyrics

[Verse 1] Kiedyś w zamieć szedłem pół godziny z buta bo był korek Naglił czas, nie było szans, by bus dojechał w porę Nieprzygotowany byłem w chuj na tą pogodę -10, zero czapki, lód miałem na głowie Bo padał grad, padał grad, padał, padał grad I do tego raz po raz zawiał halny wiatr Myślałem "kurwa mać zamarznę tam" Ledwo zdążyłem tam, gdzie miałem dojść - farta mam I czuję się zimny jak wtedy tu teraz kiedy to piszę Mimo, że działa kaloryfer, mam dresy i t-shirt Bo tam gdzie Ty masz swoje wnętrze, ja mam klitkę Tam gdzie masz swój moralny kręgosłup ja mam nitkę I to przykre, może być dla Ciebie ta, ale nie dla mnie Zanim mi za coś będzie przykro prędzej sete walnę Jest Ci przykro, chętnie z Tobą sete walnę Dziewczyno chcesz być ze mną i nie pić to jest nierealne Jeśli naprawdę chcesz to zobaczyć, to masz mnie teraz, jestem tu Tylko nie pytaj mnie co to znaczy Jak odejdę kiedy powiesz, ze pić nie chcesz już Może kiedyś spotkasz mnie na mieście znów Gdzieś gdzie już, widziałaś mnie wcześniej Może jeszcze uśmiechniesz się do mnie Myśląc, że może tez się uśmiechnę Tu jedyne czego możesz być pewna, parę rozpieprzę stów(ta) [Hook] Nie wiem nawet co czuje, wiem tylko, ze pada śnieg I nie wiem czego potrzebujesz, wiem tylko, ze jest mi zimno Jest mi zimno, ale nie jest mi przykro Bo nie robię Ci nic złego, a kiedy będziesz, chciała mnie ogrzać Musisz pamiętać, że może twoje serce zamieni się w lód [Verse 2] Bo głęboko płynę, krew kapie z nosa Zabiłem serotoninę i już nie potrafię kochać Chcesz mnie wypróbować, chcesz to weź mnie za rękę Ale, wiedz, że za siebie nie ręczę, pewnie serce pęknie ci prędzej (o) To ja, tak i de nekst best jest, nie odsłaniaj rolet, weź nie świeć Chcesz mnie tu mieć, wierz nie chcesz, chyba ze jara Cie ten seks eksces Na backstage'u fotografka chciała zrobić zdjęcie Później chciała czegoś jeszcze, ale po koncercie Dałem jej to, widziałem ją później w moim mieście I zrobiliśmy to raz jeszcze, raz jeszcze Później pisała sms'y niewinnie radosna Nie odpisałem, tak jakbym ich nigdy nie dostał Ale chyba nie braknie mnie w jej uchy Bo dawno już polubiła mój fanpage na facebook'u Powiedz o chodzi, w sumie po co to mnie nie obchodzi Smak ambrozji, kurwa mać jesteśmy wiecznie młodzi To cena za to, że te uczucie uciekło Bo gdy siedzę w komorze kriogenicznej jest mi ciepło wciąż Powiedz gdzie jest piekło, bo dzisiaj zimny eden mam Siedzę i piszę, za parę godzin wchodzę na scenę Gram ogień jak rapuje ty to wiesz Ale jak mój ziomek Pióro, czuję tylko śmiech [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.