Vixen - Tarantula lyrics

Published

0 209 0

Vixen - Tarantula lyrics

[Zwrotka 1] Mój mózg jest jak tarantula, gdy chodzi trzyma się drogi Chyba że się wypierdoli... ale tylko o swoje nogi... Nie trzymam równo wagi, bo waga jest krzywo usta Wiona, to parabola prawdy, moja, mów mi smiley Chodzę pewnie, po sieci kłamstw, bo prawda jest jak guma Lepi mi się do buta razem z Tobą, wchodzę jak taran-tula Gdy na membranach hulam, Czesław Śpiewa, a Stefan.. Hula Odmulam rap grę, bo nie gram w chuja A chuja dostaje, ale kuuumam to #Truuman Show, tylko nie wiem kto robi za króla, kto? ...nie wieże I leżę... chcę mi się leżeć, ale wstaje bo we łbie Mam zamęt-choć rozwiązanie zbyt męętne Jest wciąż to muszę to ciągnąć, nie owijam w Bawełne Dlatego nawijam nieźle, sieć jest moja #Zuckerberg -Coo? Ty pierdolisz, masz 30 koła lajków I robisz się na hegemona?, chyba ktoś ma małe IQ Albo za duże ego, mam dość tego szajsu, f** you -Dzięki drugi Darku, za lek na brak dystansu Sporo kombinuje... rap to mój kombine-zone Miałem być w czarnej dziurze, jestem za.. daleko Połknąłem czarną dziurę by wciągała raperzyny Z mego brzucha-jem ich tyle że musiałbym rzygać nimi [Refren] Jestem jak TARAN-TULA meen.. nie wybijesz mnie Nie wybijesz mnie z równowagi meen Taran-tula meen.. nie wybijesz mnie Z równowagi, bo nawet jak leże-widzę cel [Zwrotka 2] Jestem jak TARAN i nie muszę tulić Cię do snu Wchodzę jak pieprzona MARA do Waszych głów Mam swój hamak gdzieś.. w pajęczynie robotników Jestem największym leniem... z pracoholików Odbijam scenę.. jak człowiek pająk zakładników ..I czekam na jedzenie... w narożniku #czuje krew Tyson to mój trener, (wiem że wiesz), wigilie wspólną mamy Są kucharki-on gotuje i jemy tylko barszcz z uszkami Stać przed Majkiem już czas, więc puszczam Wam bit nowy To dobry trener, uszka? #prze-kaz podprogowy Teraz wygram, nie chce przegrać znów o mały włos ziom Będziesz ze mną nonstop, albo pocałuj mnie w odwłok Ratuje ten pieprzony rap, bez żadnych super mocy Bo jest tak zajebisty, że potrzebuje normalności I płaczę.... z tej "zajebistości" w Polsce Nie chcę go ranić już, jak będę zajebisty to mnie stąd wypierdolcie [Refren] [Zwrotka 3] Jestem chodzącym paradoksem jak Tyler Ale nie wpieprzam robali tylko przekaz na traki tak fajnie Mam markę jak Ferrari-nie spadam, mów mi Spider Spalam więcej, byś miał większą frajdę z jazdy #Cypress Hill, -pal byle nie paść na pysk -Muszę ratować świat by żyć i być prawdziwym Tylko, zjadam Twoje prawa, gdy chcesz braw tylko Mamy swoje prawa, skończ prawić, jak jesteś praw-dziw.com [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.