URban - Jest nas dwóch lyrics

Published

0 163 0

URban - Jest nas dwóch lyrics

[Zwrotka 1: Chada] Jest nas dwóch, jeden uprzejmy i ułożony Drugi nieprzystosowany, nieco wykolejony Pierwszy dotrzymuje słowa i spójnie skleja zdania Drugi często się umawia, i nie oddzwania Pierwszy omija melanże i trzyma od nich z dala Drugi dzwoni do dilera, znowu odpala Pierwszy wstaje już o świcie i idzie na siłownię Drugi budzi gdy się ściemnia, czuje się podle Pierwszy uda się do studia i poodkurza kwadrat Drugi poodkurza z lustra, znów nic nie nagra Pierwszy kłania sie sąsiadom i stołuje jak ludzie Drugi ciśnie z typem w windzie, jada w fast foodzie Pierwszy odkłada pieniądze i wyświadcza przysługi Drugi trwoni cały szelest, popada w długi Pierwszy wieczorami z książką, pyta czy jesteś wolna Drugi chamski i wulgarny, znów odpala yourp**na [Refren: Chada] Jest nas dwóch, chyba wystarczy Pierwszy odnosi sukcesy, drugi wraca na tarczy Któryś budzi się na kacu, nerwowo pali szlugi Zdaje się, że to ten pierwszy, a może to ten drugi Jest nas dwóch, chyba wystarczy Pierwszy odnosi sukcesy, drugi wraca na tarczy Któryś prawi uprzejmośći i żyje pośród wierszy Zdaje się, że to ten drugi, a może to ten pierwszy [ Chada ] Jest nas dwóch, jeden ma wsparcie i wierzy w Boga Drugi znowu w pojedynkę odwiedza psychologa Pierwszy pracuje nad płytą i bardzo stara Drugi pójdzie się napiję, znów poużala Pierwszy zadzwoni do matki i odwiedzi ją w święta Drugi pójdzie w melanż z ziomkiem, nic nie pamięta Pierwszy zagra dobry koncert i pozdrowi ekipę Drugi znowu się najebie, odstawi lipę Pierwszy złoży Ci życzenia, jak trzeba przyzna rację Drugi złoży, ale puste deklaracje Pierwszy umie wyhamować i powiedzieć nie wolno Drugi miewa z tym problemy, pierdoli skromność Pierwszy weźmie Cię pocieszy i nie używa wyzwisk Drugi jeszcze Cię pogrąży, utonie w hipokryzji Pierwszy kiedy się wywrócisz to powie, że współczuje Drugi kurwa bez wahania podejdzie i sfauluje [Refren: Chada] [Zwrotka 3: Pezet] Pierwszy życie ma uczciwe i zasady ma prawdziwe Drugi idzie na łatwiznę, woli jakiś szybki biznes Pierwszy pieprzy narkotyki, odstawił też alkohol Drugi lubi złe nawyki, znowu włóczy się gdzieś nocą Pierwszy jest dobrze ubrany, oczytany Drugi trzeci dzień nachlany, no i przez to kurwa sam jest Pierwszy jeszcze wierzy i wysoko mierzy Drugi myśli, że mu się należy, co chce to bierze Pierwszy niby lepszy, ale chyba jakiś mniej ciekawy Drugi pisze lepsze wersy, ale robi to rzadziej Pierwszy zapłacił rachunki, pozałatwiał wszystkie sprawy Drugi znów popadł w długi, w klubie dłużej zabawił Pierwszy kocha tą jedyną, do kina chodzą często Drugi z drugą wali klina, albo odwiedzają s** shop Niestety pierwszy jest tym drugim, a ten drugi pierwszym I nawzajem się nie lubią, choć mieszkają w jednym [Refren: Chada] [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.