Tytuz - Przyjemny ból lyrics

Published

0 109 0

Tytuz - Przyjemny ból lyrics

[Zwrotka 1: TPS] Nie mów, że nie myślisz jak ci dobrze było Przyjemny ból, dreszcze, jakieś wino Mówisz, że nie możesz wyobrazić mnie smutnego Przy mnie jesteś sobą, nie chcesz nic innego Czujesz wzrok na sobie, odpowiadasz uśmiechem Kręci cię to, a nazywasz grzechem Przyjemny ból, chemia przeplatana dymem Nie wierzę, że nie tęsknisz, żeby wrócić choć na chwilę Ostrzega każdy wokół przed takimi jak ja, szkopuł Nigdy nie jest nudno, zawsze jest coś na oku Wracam tu zawsze, gdzie bym nie wyjechał Ten przyjemny ból, wiem, że na to czekasz Zadzwonić czy napisać, sama nie wiesz czy wypada Znowu po tym wszystkim dobrze wiemy, że byś chciała Mieszkam gdzie wtedy wstawałeś z łóżka rano Ten przyjemny ból, dostaniesz gdzieś to samo? [Refren: Iga] Przyjemny ból gdy jesteś tu Przyjemny ból gdy jesteś tu [Zwrotka 2: TPS] Nie mów, że nie myślisz jak Ci dobrze Spokój w domu sami ja i ty, życie chwilą Nie da się zapomnieć ktoś wybacza jeśli umie Brakuje czegoś w życiu, to przez to się tak czujesz Przyjemny ból, krótszy oddech po co czekać? Po co gra pozorów i ten cały spektakl? Lubisz jak przyjemnie boli mimo twojej silnej woli W myślach chcesz wrócić, kochasz jak tak boli Mijamy się ukradkiem po tych samych miejscach Wiesz gdzie mnie spotkać, wyjrzyj z okna to jest tam Ogień jest gorący można się poparzyć Wiedziałaś dobrze o tym, a sięgałaś tyle razy Patrzysz czy się pali światło, wiem, że jak słuchasz Tęsknisz za tym bólem, chciałabyś przyjść tutaj Myśli posłuchaj, nie gadania ich do ucha Ten przyjemny ból, z nim wszystko czego szukasz [Refren: Iga] Przyjemny ból gdy jesteś tu Przyjemny ból gdy jesteś tu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.