The Martianz - Żywy trap lyrics

Published

0 111 0

The Martianz - Żywy trap lyrics

[Refren: Pikers & MVZR](x2) Moje ziomki to żywy trap, ej (moje ziomki to żywy trap) Moje ziomki to żywy trap, ej (moje ziomki to żywy trap) Moje ziomki to żywy trap, ej (moje ziomki to żywy trap) Palę lolki i żyje trap (palę lolki i żyje trap) [Zwrotka 1: MVZR] Oni robią sobie hajs, potem palą sobie staff Wracają z emigracji, gdzie nie idą robią trap Na trap-chacie siedzą moi ludzie W salonie bujam się, bujam się Ziomek już kręci next, pisze tekst Leci bit, żadnych kręt, ej Żywy trap, nie martwy rap Moje ziomy podbijają świat Znamy się tu parę ładnych lat Jebać rap, mamy swój świat, tu trap dla Was Nie rap dla mas, eej Moje ziomy żywy trap, Twoje ziomy martwy rap, zbastuj [Zwrotka 2: Mat] H&N, dziwko, chcemy to wszystko, patrz na nas Ciągle w dłoni joint, marny ten już rok, będzie teraz dla Was Nie mam czasu na nic, nie mam czasu na grę, a i tak se zjadam Kiedy pizza wpadnie, a gdzie więcej dla mnie? Coś nie odpowiada W słuchawce jej głos, ja zrobię ten sos Ej, biały masz nos, weź wytrzyj se w coś, ouu Płynie czas i leci trap, ziomom braknie wódy Nie lubią nas i nie muszą, mam tu swoich ludzi [Refren: Pikers & MVZR](x2) Moje ziomki to żywy trap, ej (moje ziomki to żywy trap) Moje ziomki to żywy trap, ej (moje ziomki to żywy trap) Moje ziomki to żywy trap, ej (moje ziomki to żywy trap) Palę lolki i żyje trap (palę lolki i żyje trap) [Zwrotka 3: Sky Samurai] Skręcaj, zapal, wal wzmacniaczem Percepcja? Wzniecam, to już żar (żar) Świat wyraźny, jak 4K, napęd na cztery mam Kometa leci, weź ją złap (sky, sky, sky) [?], nie durnych najkach Jak byłem mały, to słuchałem "Skandal" Na discmanie, prezent z Niemiec Jutro ruszam w teren z trap-ekipą, ja za sterem Na zielonym świetle, czekaj, czekaj, zaraz skręcę Zaraz, zaraz skręcę [Bridge: MFC] Moje ziomki, moje mordy, moje mordy, moje ziomki Moje ziomki, moje mordy, moje mordy, moje ziomki Moje ziomki to są pierdolone szponty Palimy pierdolone jointy [Zwrotka 4: DBJ] Żyjemy trapem, palimy lole, w japę parzy słońce Mamy gorące lato, suki, dragi, na koncertach jest ogień Patrz jak tu się bawię, ej Ej, patrz jak tu się bawię, ej Ej, nawet nie wiesz co gdzie w moim mieście jest Nie gadam z Tobą, bo masz mordę jak pies A Ty chciałabyś ze mną być choć cały jeden dzień A ja to pierdolę, jak Twoje morze łez Może jutro odbiorę, a może i nie Ale morze pełne ich jest, więc chyba już wiesz Znów furą polecimy gdzieś, jestem Dubaj, ej, ej Znam tą Zawadę, dziś co robię dobrze już wiem, ej Dobrze się tu czuję, robię ruchy Ty się trzymasz teraz za jaja, [?] Ej, dziwko, okej, trap to jest mój oddech Mogę się tym upajać ciągle, dla tych pseudo[?] znicz na grobie Ej, ja dalej lecę fruwać, żyje tym trapem, dziwko, kurwa! Znowu tu jestem, kurwa, nagrałem, pow, pow, pow Pow, kurwa! [Outro: Pikers] 20016, czekaj na mixtape! Raz, dwa! Jak zwykle [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.