[Refren x2] To tylko oni żyjący w monotonii Oni, to tylko oni i nic nie zostanie po nich Oni, każdy kolejny to anonim To tylko oni, brak celu oczy im przesłonił To tylko oni! [Zwrotka 1: Szad] Ślepi i niemi bo zagubieni w beznadziei Zamurowani w scenerii miejskich arterii niczym w celi Przy czym zamiast przyczyn widzą tylko cień na ścianie a nie To co jest na pierwszym planie Panowie, panie skamieniali cali Sami w sobie zakłamani, popatrz na nich Eliminowani zanim w ogóle na nich wypadnie, dokładnie [Zwrotka 2: Nullo] Jeżeli telewizyjny szyb dla ciebie człowieku Jest jak vademecum W ręku pilot i żyjesz tą chwilą Bo te chwile życie ci umilą To jesteś jedną z miliona osób Które mówią, że to na życie sposób też A wiesz jak jest - jesteś więźniem fotela Zdominowała cię nie jedna telenowela Twój pokój to cela, odosobniony archipelag Ukryta kamera, ty w roli frajera, wiedz to! Jesteś jak fikcja, bezsens to twoja misja Czy kiedykolwiek widziałeś świat z bliska Czy to błysk na ekranie, serce jak kamień Mózg już dawno na dywanie To wszystko w tym programie, kończymy nadawanie [Refren x2] To tylko oni żyjący w monotonii Oni, to tylko oni i nic nie zostanie po nich Oni, każdy kolejny to anonim To tylko oni, brak celu oczy im przesłonił To tylko oni! [Zwrotka 3: Teke] Skamieniali jak dinozaury, nie widzą prawdy Zapatrzeni w czarną skrzynkę obserwują pod progami Między telenowelami a kolejnymi faktami Mają przed oczami broń, silniejszą niż dynamit Non stop zachwyt, śmiech, panika, strach lub podziw Obserwują co gdzie kiedy matka ziemia nam nie spłodzi Chcą się godzić, za plecami wojny i terroryzm Na Wiejskiej rozmyślają jak tu życie nam osłodzić Ubezwłasnowolnić no i zakuć w dyby I niech władza absolutna zapewnia nam dobry byt Hajs i wtyki to dziś główne tryby polityki Afery a'la Rywin do kieszeni bokiem wpływy Politycy grają swoje oskarowe role Przy nich Halle Berry obdarują tylko złotym globem To szklana pułapka, oczy niebieskie od telewizorów Szklana pułapka, wypchane mózgi przekazem spod progu [Refren x2] To tylko oni żyjący w monotonii Oni, to tylko oni i nic nie zostanie po nich Oni, każdy kolejny to anonim To tylko oni, brak celu oczy im przesłonił To tylko oni! [Zwrotka 4: Pork] To tylko on, czytelnik Który nie spostrzegłby powyrywanych stron Ślepy na postęp, to tylko on, oni Ci, którzy są zdominowani negatywnymi myślami Wierzą, że świat kręci się dla nich Pozwolili by latami odpływały ambicje i plany A cztery ściany stemperowały temperamenty Biorąc fikcje za autentyk, kiedyś to wilki Dziś po prostu sępy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]