Tede - Asbest lyrics

Published

0 223 0

Tede - Asbest lyrics

[Intro] Także nasi wrogowie nie mogą nic nam Trzynaście lat w rap grze to prawie Bar micwa Jakbym nazywał się Ishad Nie był kurwa Jacek Idź pan, kurwa Franc, idź spać, facet, freestyle [Zwrotka 1] To znowu oni to gapią się ziomy na monitor oni to świadomi słuchacze, a raczej nie wiedzą, że O nich to, o nich to , o nich to Czasami to o nich to kasami czasami dzwoni ziom do nich ziom Są najlepszymi asami ASBEST Skumaj to nawet jak po nic są, to nie S.P.O.R.T Jaaasne ciuchy nie ważne dla was też Od wypisania na twarzy capsem to nie wystarczy flamaster Reprezentuję to czym ty tak gardzisz - Plastik dziewczyny z tych chyba Barbie wybacz Ty w ich oczach jest tyle pogardy, ogarnij Alternatyw ten foto ten bloga, tamten nagrywa, spotyka się z tamtym trzecim na bibach - buja się przy piwach I kurwa rozkmina, wygrywa to chyba Kto świeci czymś rzadszym; dostęp do sieci nie znaczy nie leci tu proste, to styl pażałsty Ja cię proszę ty mi rausten Ja mam styl Westchnienie, powiew zachodu Austrii Chcesz nie miej, nie miej, nie udawaj, że nie chcesz Całe rapowe podziemie i ziemie zaczyna więcej i więcej [Refren] Jestem awangardą Dla awangardy Nie obchodzi mnie w waszych oczach awans To nie to party To się nazywa Warszawa (o...)! [Zwrotka 2] I znowu furczę a little kurcze Robimy elity twórcze bez monolity wybiórcze i burczę Ich budżet po nocach co znaczy nosa utrzeć Miałeś przed tym tak się ustrzec dziś pozostał koks na lustrze I stuk od karty suko to nie to party z ufo Tyle lat dotąd tak byłeś uparty i byłeś [?] zdrówko Na mama dolara to Tony Montana I znów KO choć to w sumie dramat Jesteś stworzony do ćpania I te ich ubrania witały no-logo takie kiszowe niszowe trendy Bardziej samogon niż Brendy Niż nowe trendy niszowe komerchy Spod nosa Nosal na stole Rysy, Giewont, Kasprowe Wierchy Kask trochę wielki co? Myślenie po Gerlach Tylko się nie tnij Jest trochę mętlik robi się powoli śmietnik syf w nim Tu przecież nie ma kolekcji, bo wszystkie to ciebie są alternatywni Pod każdy sypnij tak daj im pogadać jak bardzo są inni Vini bato jest z nimi na pierwszej linii [Refren] Jestem awangardą Dla awangardy Nie obchodzi mnie w waszych oczach awans To nie to party To się nazywa Warszawa (o...)! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.