Tede - Grrrrrubas lyrics

Published

0 150 0

Tede - Grrrrrubas lyrics

[Zwrotka 1: DonGuralesko] I to ten typ znów i to ten styl tu na fyrklu Nie snuj domysłów, wchodzę na bit bez namysłu Absolutnie niezwykłe wydarzenie To jest G.T.W. Crew u Kodex Suplement Choć dla wielu może to być problemem To jest pakt przeciw ściemie Za to gówno dadzą mi premię W dniu dzisiejszym to styl najważniejszy Ja znam to, gram w to jak w PlayStation Niniejszym wszem i wobec Pizgam jak Leon Zawodowiec Niszczę jak Leon słowo po słowie Do taktu pukam jak towiec Frota Rocca na głowie Nie wiesz o co kaman to weź się dowiedz PDG muflon, bo to jest mój styl i mój flow Tłusty czuj to, nie celuję w gusty, chuj w to [Refren] Grrrrubas Grrrrubas Grrrrubas Ziomal grrrrubo ponad stówa [Zwrotka 2: Tede] Pamiętaj ważę więcej, setę Zawsze trzęsę parkietem Robię to ciężko wchodzę na dance floor Tede, a ty wiesz to dziecko Mów kto rozkręca najgrubiej G.T.W. czas spędza w klubie Nikt nie rozkręci tego jak my Takie są fakty uwierz Ej my jesteśmy daleko za luzem Ej, dlatego jedziemy tą muzę My jedziemy, my mamy rytm Kilogramy porusza bit (sh**) Oto rozbujana stówa Oto rozbujany grubas Tedunio wiesz, Kołcz i Wolfstein Magiera, Laska, Góral u was [Zwrotka 3: Kołcz] Tak to już jest ja nie mogę przestać Wokół zajawka kipi, kipi, kipi gęsta Nie mogę przestać i nawet nie zamierzam Dziewczynko pozbyłaś się pękniętego jeża? Gruby i grubszy ja jestem tym drugim (tak ziom) Ale i tak wiele dziewczyn to lubi (to fakt ziom) Moja masa to jest mój kapitał Słuchaj tego dalej i o nic nie pytaj Przez życie idę mocnym ciosem Swoje 130 kilo niosę Przeciskam się i wiesz nie jest łatwo XXXXL ja mam to Możesz się obawiać ja nadchodzę Jak walec więc nie stawaj na mojej drodze Tysiące kalorii mega dżule Ja je wszystkie w sobie kolekcjonuję (wiesz?) [Refren x2] [Zwrotka 4: Waldemar Kasta] Ja słowa ot tak na takt kładę to jest faktem Synu jestem wielki, brzydki, zły jak Makbet Tu sprzed lat raperzy innych dat Skręcone w słowa jak hardcor G.T.W. Squad Robimy rymy, robimy nimi zadymy I jak typy zakuwamy nimi w dyby Jak ty parszywych Jesteśmy duzi goście mamy prościej Tede, Wall-E, Kołcz o litość proście Styl dla was parzy i warzy się we mnie tak jak wrzątek I marzę, że poparzę tym żarem każdy zakątek kraju Ciągle na chaju to początek w tym kraju Oto liryczna rzeź niewiniątek Tu dla ściemniaczy więcej znaczy nasz majątek A to jest K.A.S.T.A., G.T.W. rapu obrządek [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.