Gdzie nas powiedzie skrajem dróg Gzygzakowaty życia sznur Do wsi Zagubin na Kujawy białe Gdzie ziemia licha piachy niebywałe Kozy dziewanna sosny i rozstaje I Potęgowa samotna jak palec U Potęgowej zatem zagościlim Kwaterę tam czasowo ustalilim W polu robilim z boru drwa nosilim Jak stara matka i dwóch synów żylim Słoneczko na nas świeciło z ukosa Bo jesień późna była rano rosa Mgła zaś wieczorem zjawa białowłosa Przyszłego losu mąciła nam postać Jak stara matka i dwóch synów żylim My z Potęgową tak się polubilim Na ścianie wisiał we pstre wzory kilim I nikt nie zgadnie czemu w dal ruszylin Gdzie nas powiedzie skrajem dróg Gzygzakowaty życia sznur Tam nas powiedzie gdy nadejdzie czas Gdzie Potęgowa teraz jest to raj Tam urządzimy wtedy wielki bal Hej! Potęgowa, hej! Witek i ja I ci co zmarli lub co zginą z nami Bracia kamraci z drogi pod chmurami Spotka się nas na balu kupa luda Ech ! - jak zadudni niebieska tancbuda