Chodził za mną jak cień, gdzie ja tam on Trochę drażnił tym mnie, gdzie ja tam on Ulicami się snuł... - Panie Szcześniak, już pan nas opuszcza? Mam nadzieję, że wszystko się udało - Tak, dziękuję panu bardzo, wspaniałe lato. Wiele się o sobie nauczyłem - Doskonale, niestety pozostaje kwestia pańskiego rachunku - Uuu... wie pan co, jestem obecnie między płytami i trochę krucho u mnie z pieniędzmi - Rozumiem, może wieć pan nas zareklamuje na swoim albumie - Hmm... no nie wiem, zobaczę. Może coś wspomnę