Wypala fajkę za fajką po zajęciach, kawa i dym Okularnica historię swoją opowiada mi W jej oczach mokry płomień mówi mi że Dziś jeszcze zrobi to z kimś, nie jest ważne gdzie A potem mówi... Dostoyevsky! Raskolnikow... Rewolucja! Gilotyna, szafoty krwi Szalone sny Czasami myślę o samobójstwie Tak bardzo chciałbym Studiować psycho-, psycho- logię, albo film Wyjedźmy gdzieś daleko stąd A może jednak nie Nic z tego chyba nie zrozumiesz dzisiaj Atakuje mnie A potem mówi... Dostoyevsky! Raskolnikow... Rewolucja! Gilotyna, szafoty krwi Szalone sny Wylądowała w szpitalu A ja dalej słuchałem jej Chciała powalczyć ze swoim życiem Myślała: będzie lżej Zabrała mnie na swoją plażę Ze swoim psem Okularnica - tak niewiele o niej wiem A potem mówi... Dostoyevsky! Raskolnikow... Rewolucja! Gilotyna, szafoty krwi Szalone sny