Święty Mikołaj - Tu Wolno Palić lyrics

Published

0 136 0

Święty Mikołaj - Tu Wolno Palić lyrics

[Verse 1: Jeżozwierz] Ja jestem Kolczasty, ty poznaj to, słuchaczu Zryty od nafty, ale nie jakiś, kurwa, pastuch Mam zakłuć jak igła gazolinę w serce Bezwzględnie wejdę wersem i wezmę ciebie w kleszcze Jeszcze jeden, odznaczam go na hełmie Pluton na teren wjedzie i zmiecie cię bezczelnie Żryj, bratku, klęskę i wracaj tam na linię Kręcę linę na szyję, słuchaj, te werble robią krzywdę [Hook x2] Tu wolno palić, więc kręć i pal to Chcesz dobre brzmienie, to bierz to, łap to, łap to! [Verse 2: Jeżozwierz] Lubię se ponawijać, bo to fajna opcja Lubię moją drużynę, bo przecież inaczej nie można Nie poznasz nas po logach, lecz po wyrażnych stylach A jak ci coś nie styka, to wypierdalaj z kibla Czarna lista? Weź wpisuj, bo to dla mnie zaszczyt Kolczasty da ci klasyk, a nie "maja hii" rapy Jeż gardzi padakami od początków lotnictwa Rap na tłustych bitach, taka tu jest tradycja Ruro! [Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.