Supran - Nie ma czasu pomyśleć lyrics

Published

0 308 0

Supran - Nie ma czasu pomyśleć lyrics

[Zwrotka 1: Supran] Czas by pomyśleć zawsze jest, jednak nie zawsze jest chęć Do życia wstręt nieraz czujesz mordo, ale wiesz co jest pięć Coś Ci blokuje myślenie, podejrzewam, że zwykły stres Sensu brakuje Ci w życiu, co spędza z powiek Ci sen Weź tylko raz się zastanów, dwa, trzy i tak do skutku Brak czasu, żeby pomyśleć cios dla twego wizerunku Z wrogami stos porachunków, styka kres twojego buntu Za sprawą półkul nastąpić musi, bo nie będzie ratunku Od 94, 21 w dowodzie, wiem, że już potem czasu nie będzie Bo ucieka w tempie, jak Forrest bez protez To coś jak jaranie blanta, co bardziej pochłania czas? Moment jak ziomek to pali, czy to jak załatwiasz gra**? Krew która płynie w mych żyłach do czerwoności gorąca Musiałem ją ostudzić, bo z ręką w nocniku bym został Czas byś zrozumiał nadejdzie, mordo - im szybciej to lepiej Im więcej zrobisz uników, tym mniej ktoś maskę Ci sklepie Kumasz? [Cuty: DJ Krug] [Zwrotka 2: Astek] Patrzę, obserwuję - cały świat mam w garści Ściskam go tak mocno, że mi ucieka przez palce Halo, ewolucja? Zamawiam błony pławne To by było takie kurwa optymalne Póki co, to takie kurwa pojebane Że raz w tygodniu jest mi dane widzieć moją mamę Ta prosi mnie, żebym ją "nauczył komputera" Ja mówię: "Mamo, oczywiście, ale to nie teraz" I nie przynosi mi to nijak chluby W kontekście tego, że to ona mnie uczyła mówić Do odhaczenia lista, nie ma miejsca na freestyle Gdy żyjesz na walizkach, jak naklejki z lotniska Matko naturo, nalegam, weź cofnij licznik Nie mamy czasu, jak jebany bezokolicznik I piszę takie wersy tydzień przed tłoczeniem Tak bardzo nie mam czasu, czy tak bardzo jestem leniem? [Zwrotka 3: Stochu] I zapierdala czas ja jestem w nim w środku Ale nie cofnę go, o nie, nie, nie I zapierdalaj [?]na ślepo gonię go i biegnę gdzieś Gdzie typie zacznę pracę, bwoy Wstaję najpierw z wyra, bwoy Widzisz nie ma kiedy się obijać, co? Chwila, stop, do tyrki na tydzień, chlanie co tydzień Czas płynie szybciej, hajs nie stabilnie Zabawy niewinne, nie ma czasu pomyśleć [?] głupoty są bez słów, albo [?] to też [?] Kobiety i dupy Ty stestuj A me lenistwo to nie na miejscu Co nic nie zmienia na brak myślenia Me chlanie na umór bez sensu Mam synka, co rośnie i Wam udowodnię Na starcie na wzór mój on jest tu Awizo, mandaty, sądy, wezwania do zapłaty I dzwonią, dzwonią, non stop dzwonią Kiedy, kiedy go zapłacisz? I wstaję na nogi, by zebrać te plony, bo mam inne wyjście? A dystans jest spory do, do pokonania tej drogi Więc idę pomyśleć, bwoy I zapierdala czas ja jestem w nim w środku Ale nie cofnę go, o nie, nie, nie I zapierdalaj [?]na ślepo gonię go i biegnę gdzieś, gdzie [Cuty: DJ Krug] [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.