[Verse 1] Zaginął sens Ale może jak Mojżesz Może to do niego dotrzesz też Że zaginął on, zaginął to nie dobrze Jest, ale my szukamy go po przez Setki myśli, multum teorii Kim jestem i co robię od narodzin Jeszcze do tego nie doszedłem Bo dziś tu jestem Ale nie wiem o co chodzi Już też chce tej istoty sensu I nie tylko tego żądam May-day naopowiadał nam Jezus Chcą powiedzieć czego wymaga plan A jest to, to poddanie się testom Jeżeli chcesz dojść do nieba bram Często na zadawane pytanie jedno Nam mówią, że to tajemnica, f**! [Hook (x2)] A jeden jest sens Nurtuje mnie to bezcenne Jedno sedno, serio Tego tutaj szukam Gdzie leży miejsce W co wierzyć I co szczęściem, (jest) Też nie wiesz I ty też odnajdź go sam! [Verse 2] Ty posłuchaj mnie mimo Że tego nie wiem sam Jak, kto, gdzie, z kim rozpędzał Ten świat jak do Pana mogę dotrzeć Powiedz, podpowiedz odpowiedź mi Oni mówili, że to będzie na górze Wyżej tam! Wyżej tam! Urzęduje On ma to na chmurze Muszę umrzeć, to go ujrzę Sam nie wiem czy na górze jest tam Eden Ale ludzie mówią i dlatego wierzą W jeden ten sam Heaven Ale kiedy dopadasz niebo I nie widzisz i nie masz tego, (tam) A może to w wyższym wymiarze jest Bo to co widzę to kosmos, kosmos, space!