Siedzimy razem przy ognisku Gwiazdy spadają nam na głowę Ogień jest wielki i okrutny Gałęziom ogryza młodą korę Wrzucamy do ogniska listy Te najpiękniejsze - nie napisane Płomienie wciąż w upartym szepcie Same składają się na amen Czasem kieliszek z wódką czystą Na cienkiej nóżce przejdzie między nami I chce się śpiewać, chce się wyć Ze szczęścia, które właśnie mamy Siedzimy razem przy ognisku Gwiazdy spadają nam na głowę Konary siwieją mocno nadpalone Bóg sypie włosy nam popiołem Bóg sypie włosy nam popiołem Bóg sypie włosy nam popiołem