[Zwrotka 1] Pamiętasz tamte akcje? spontan jakby Graliśmy zawsze na boomboxach - nastukawszy Mieliśmy nastuk jakby ktoś zjarał 100 gram albo kilogram A poszło ledwo ćwierć worka Prosta to była opcja, jak trawka, piwko Nierozłączna jak wtedy - jak prawda i hip-hop Ale to Polska nie Francja, prawda Sokół? I zaczęliśmy razem grać rap dla bloków A połowa dziś u nas gra rap dla ćwoków A druga połowa kuma rap dla idiotów To kraj hip-popu, większość chce być czarna Tym idiotom za niedługo przyda się w wargach botoks Niejeden się odgraża, kogo to nie zje A nie umie zjeść nawet swojej pannie cipki A ja łączę treść z formą, jestem kopią nikogo I dojdę do celu, nie kopiąc nikogo [Zwrotka 2] Ty zobacz na rap, niby on trudny jest Co drugi cwaniak nie wie co to podwójny wers Po chuj jest mi tutaj czas na prysznic Wejście z buta, gdy bas gra czysty Ty nastaw Technixy, wyłącz wszystkich co jadą Na fejmie i łatwo się po tobie przejadą Myślą że są mniej słabi pod niby fajne bity Teraz z nich na wersach każdy jest fajnie bity Teraz na wersach pseudo luz, pseudo flavour Style - co generalnie śmierdzą z membran Mam już dość tego, dojść do tego doszedłem Niedawno i choć podziemie stało się piekłem I nadal bagno i nadal kradną style, a ja co? Widzę że od rapu bardziej naturalny jest pop Musisz mówić stale że mnie nie lubią twoje ziomy? To przestań pedale ze mną zbijać piony! (kurwa) [Zwrotka 3] Trafiam w leszczy i trafiam w najlepszych Wolę to niż pisać chujowe wersy Antypropsy dla was, a wy chłopcy - spadać Dla tych prostych wskazań, uprawiam rap nie rok czy dwa Może ci się mój styl nie podobać - spoko odbij Nie jestem hejterem, różnię się sporo od nich Może tym że wolałem adidasy niż moro sporty? Albo tym że to oni są spoko chłopcy Ale spoko chłopcy, to nie jest track o was Nie będzie miejsca na propsy, by was lansować To nie jest miejsce, by trochę swej frustracji wylać Niektórych z ich ciepłej posadki wylać Tych co nawijają z flow - legalnych MC Których by i tak wzięli gdyby mieli słabe teksty To czas wylać kubeł zimnej wody, na głowy Tych co wyżej srają, niż mają odbyt Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska