[Verse 1: Solar] Wystarczy jedna nutka jak w Jaka to melodia Już słuchać że to kozak bit i dobra zwrotka Prosta sprawa - tekst dyktuje mi werbel Sampel daje emocje, a stopa - pierdolnięcie Daj mi respekt, całe serce dostaniesz gratis Jak Numer nie oddaję duszy choćbyś zapłacił Wypada się przedstawić, więc: siema, jestem Solar Niech Ci Muniek powie z jakiego Żoliborza Każda kolejna strofa leci do tych bloków Ze specjalną dedykacją dla mych ziomów Bez których to wszystko stanęłoby w miejscu Choć cisza membran wita mnie samego na wejściu Z czym muszę wejść, wyjście, [?] ziom, ja go nie mam [?] Taką płytę, byś z wrażenia oniemiał I nie mam czasu się rozmieniać na drobne Starczy marnych tracków, wolę przyjebać konkret (Nie ma czasu się rozmieniać na drobne Starczy marnych tracków, wolę przyjebać konkret Przyjebać konkret) [Verse 2: Solar] Nie po to są ręce, by je trzymać w kieszeniach Jedenaste przykazanie: nie zamulać na jamach Najważniejsze to odciąć łaków od majka To ważne jak dla Rastamanów Jamajka Ja majka dzierżę w dłoni nie od dzisiaj Typie, najpierw było słowo - czyli freestyle Dziś mój styl ma wiele twarzy jak szczęście I nie tworzę tu żadnych wynalazków jak Dexter Teraz słyszysz czysty rap na brudnych bębnach Od zdrowego typa z chorego osiedla Który [?] popkultura i myszy po murach Takie gówno, że się go aż nie chce słuchać Więc wymuszam pierwszeństwo w twoich membranach Oceniasz to, później kasujesz, albo zostawiasz Joł to twoja sprawa typie, ja w to nie wnikam Daj mi tylko szacunek, a w resztę wbijam [Verse 3: Mati] Nigdy się nie zmienię, choćbyś tego bardzo chciała Jestem sobą w momentach, kiedy trzeba zacząć działać, mała Mija tyle czasu, nic się nie zmienia Wciąż jestem sobą, nie cieniem czyjegoś cienia Wcale nie mam już powodzenia u kobiet Ale na tej drodze powodzenia życzę tobie Kocham się w każdej strofie, w każdym werblu osobno A od miłości do kobiet mnie zjadała samotność Ot co to nie udaję kogoś kim nie jestem Nie mam tysięcy osobowości jak Chester Ten tekst jest prawdą, nie zakłada masek, ma sens Prawda, która rani fałsz jak [?] Łgasz i znasz mnie, myślę, że to pierwsze Więc musisz wiedzieć też, że to pieprzę Jestem sobą, sobą zostanę już na zawsze Nie musisz znać mnie, chcę tylko widzieć jak klaszczesz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]