Witamy Jesteśmy dzisiaj z Solarem, który jest świeżo po wydaniu swojej solowej płyty A nasi słuchacze pytają - Co z kolejną płytą Solar/Białas? [Zwrotka 1: Solar] Aaaaaa Wiesz, tak szczerze to podzielił nas hajs I nie wiem kto miał rację, oceni nas czas Zawsze da się dogadać, ale kurwa nie z nim Było coś do zrobienia, jemu urwał się film On Znowu ma beef, ja już pierdolę te wojny Wszędzie jeżdżę na około przez te popalone mosty To było spoko pięć lat, ale już nie ma chemii Zrobiliśmy dziesięć płyt, jesteśmy wypaleni Mamy swoje kariery, ja wydam solo legalnie Mixtape na kradzionych to jest max co on sam ogarnie Niech jedzie w trasę z djem-pendrivem Hajs mu się zgodzi, ja swój przeznaczę na live band Pogramy z Trzysiem - chociaż mam pewność, że przyjdzie Łapy w górę WWA, tak się rozpierdala system Szanuję go jako artystę, człowieka nie I tak długo go znosiłem, doczekał się [Refren] Nawet jak się rozejdą nasze ścieżki Patrz ile zrobiliśmy, nie ulegając presji, SB Mamy za co się szanować do koń ca życia Nawet jeśli to będzie nasza ostatnia płyta, SB Nawet jak się rozejdą nasze ścieżki Patrz ile zrobiliśmy, nie ulegając presji, SB Mamy za co się szanować do końca życia Nawet jeśli to będzie nasza ostatnia płyta, SB [Zwrotka 2: Białas] Podam Solarowi rękę, ale kolejnej płyty nie będzie I tak dostał wiele ode mnie Przyprowadziałem go na szczyt, byliśmy ziomkami Choć nagrywanie z nim tu wszyscy mi odradzali Ale teraz pora przestać, bo w paru kwestiach Tak się różnimy, że się czuję jakbym jego nie znał To nasza dziesiąta płyta, niezła kolekcja Ale solowo on wypali się po paru wersach Po co dziś wyciąga rękę do naszego wroga Nagle szanuje go za to, za co go nie szanował Widzę jak mu spod kontroli wszystko się wymyka I mnie boli, że to dzisiaj zwykły hipokryta Pamiętam czasy jak nas rozpierała duma Stworzyliśmy nowy styl, w chuj ludzi to kuma Teraz gada, że na beef ze mną ostrzy rymy Zobaczymy, czyje solo dojdzie do platyny [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]