Solar - Bujają się wieżowce lyrics

Published

0 191 0

Solar - Bujają się wieżowce lyrics

[Zwrotka 1: Solar/Białs] Rapują czarne owce, bujają się wieżowce Stoimy na moście między legalem a podzie Miem i dobrze wiem że to dotrze Tam gdzie od początku miało to dotrzeć Nie da się udawać że nas niema Z nas nie zrobicie binladena Zrobiliśmy dużo dla podziemia Patrząc na poziom już dawno nas tam nie ma Więc siema, siema my nie staniemy w miejscu Mieścimy tony sk**sów kiloherców Bez spiny bo polska to kraj chuja warty Tu jak rapujesz dłużej to jesteś nietykalny. (co?) Nie dorównasz tej armii, (skurwysynu) Już skończyły się żarty, (skurwysynu) My to wirus scena to minus Ta płyta to ćpun, który jej go przyniósł [Refren: Solar/Białas] x2 Rapują czarne owce, bujają się wieżowce Od pierwszej piony mamy na siebie pomysł Rapują czarne owce, bujają się wieżowce Pizdo nie pora dna RAP to nie poradnia Z ostatniej ławki floooooow [Zwrotka 2: Białas/Solar] Od pierwszej piony mamy na siebie pomysł I promujemy luz nie cierpimy za miliony (ziomek) raczej z braku miliona monet I będziemy gwiazdą a nie ogonem komet To galaktyka nie oparta na układach Tu klika jest uparta i wieży w to co gada Nie potrzeba nam łaski gdy mamy MMX-a Kazzama, Zbyla, ACE-a, Hałasa i Freestyle Pizdo pryskaj bo właśnie jadą czołgi A ty i twoje Ziomki to zwykłe lachociągi Co wpierdalają offbeat i mówią że to styl (co?) A na brak rymu mówią nowej jakości rym (chuj z tym) Każdy z nas gada co zechce Wy zamykacie ryje bo stracicie koneksje I tylko jedno wiedzcie jeśli karma działa HIP-HOP zmieni nazwe na Solar/Białas [Refren: Solar/Białas] x2 [Zwrotka 3: Solar/Białas] W końcu pokaż sk**e przestań umoralniać Pizdo nie pora dna RAP to nie poradnia To nie trampolina ksywek co ma nas wynosić Bez ich używania wiesz o kogo chodzi Wiesz o co nam chodzi, bez sztamy, bez karnie Bo jak odpowiecie to fejm z pada na mnie I na mnie (chodź) dlatego milczą gwiazdeczki Bo nasz fejm jest dla nich zbytnio niebezpieczny Ich sława, ich skuła jak piguła Na kanikułach Ich muzyka to ten sam pułap Tydzień byś myślał i byś nie wymyślił Wersów co ja co chwile mam na myśli Bił byś się pewnie z myślami do rana Podchodzisz do trumny otwiera się sama A ciało tyrana co żyć ci zabrania Chciałbyś powiesić na pętli saddama (Nara) [Refren: Solar/Białas] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.