Sokół (PL) - Ferment(L Pro Remix) lyrics

Published

0 85 0

Sokół (PL) - Ferment(L Pro Remix) lyrics

[Zwrotka 1: Chada] Kurwa, nie ma to tamto, słuchaj co teraz powiem Bardzo cienka jest linia między ziomkiem a wrogiem Dzisiaj razem z Sokołem krążę nad Twoim grobem Z miłą chęcią skurwielu spędzimy Ci sen z powiek Tu się dowiesz kto walczy, a kto wraca na tarczy Patrzę w oczy dopóki cierpliwości mi starczy Zamiast pieprzyć trzy po trzy idź ze starą na spacer Twoje życie jest warte tyle ile zapłacę Jakiś frajer się nudzi i wymyśla absurdy W sumie ten świat jest piękny tylko ludzie to kurwy Jeden taki co paplał, później szczękę drutował Nie ma co, właśnie takich trzeba eliminować Chcesz się dowartościować no to nie moim kosztem Żeby później nie było, że Cię nie chciałem ostrzec Dla mnie rap i ulica ciągle znaczy to samo Przyjdź i powiedz mi w oczy, że mnie słusznie skazano [Refren: Enoiks] Nie przejmuj się i tak wyjdzie kto przeciw nam, a kto z nami wiernie! Chociaż ci w twarz mówią prawdę, to za plecami łgają bezczelnie Poczuj się tak, jakbyś starał się zdjąć zaciśniętą na szyi pętlę! Starania pójdą na marne, bo: [Scratche] Jebać tych co za plecami sieją ferment] [Zwrotka 2: Sokół] Obrabianie dupy , disy i choroby Obrażone żony i zawracanie głowy To nie dla mnie, ja pozostaję zdrowy Ty stracisz zdrowie jak będziesz taki nerwowy Jebać tych, co za plecami sieją ferment Na audiencję i w czoło berłem Ja tego nie śledzę, bo nie jestem z policji Za mało życia żeby się przejmować wszystkim Mam swoje sprawy i daje sobie radę Chuj kładę na całą tą dziecinadę Masz tu Chadę z Sokołem w tym temacie I nim coś powiesz to zastanów się bracie Ciężko na mnie jest zrobić wrażenie Uwierz głęboko osadzone mam korzenie Dbaj o rodzinę, przyjaciół i kieszenie I jak masz taką samą kolejność to Cię cenię [Refren: Enoiks] [Scratche] [Zwrotka 3: Chada] Znasz mnie lepiej niż ja sam, o kurwa oszaleję Jak masz jakieś wątpliwości to ja je tu rozwieję Pieprzony ferment, słyszę go często Nie chowam głowy w piasek na wasze podobieństwo U mnie to samo, wciąż długopis i papier Ty wpisujesz znowu jakieś bzdury w moją biografię Wiesz co jest cięte, znasz moje imię Konfidenta stara kurwo to se poszukaj w rodzinie Tutaj noc nie daje snu kiedy nawijam Pragniesz zemsty bo się twoja żona ze mną zborsuczyła ? Ja wymijam takich jak ty i szanują mnie tłumy A prawda to jest taka, że mam znów powód do dumy [Refren: Enoiks] x2 [Scratche] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.