[Zwrotka 1: VNM] Słuchając tego przypomniało mi się, że miałem pompę na ośce z wodą W Elblągu, po nodze, na ośce łeb pod nią ochłonął Nie raz było gorąco jakbym po pod pochodnią tu płonął I nie obchodził nas ultrafiolet i ozon Jeszcze ten dzień budy, dzieciak oceny w nosie Słońce jara tak samo czy masz 32 czy 48 Łączyła nas jedna smykałka Grać w pola na garażach, odpalać alarmy w autach Kiedy koniec czerwca nastawał W banie ten chill wtedy dobrze się wwiercał Mają 2 miesiące niepokorne serca Wolność, gonię ją, w budzie ostatni dzwonek To cliche i dzisiaj, ale teraz przypomnij tu teraz sobie co Czułeś, kiedy dzwonił dziś Pewnie wyrzuciłbyś ręce te w górę w biurze Palił gumę w furze, gdyby dzwonił Boczne lusterko promienie światła zagina Jedziemy gdzie niebo sen, woda jak akwamaryna [Zwrotka 2: Diox] Słońce wstaje dziś leniwie i nie będzie jak co dnia Zanim znajdzie się w zenicie pod stopami będzie piach W okół nas jest dobra aura, wszystko jest si qu'y l'faut Kilka klatek na Instagram, wrzucasz do plecaka fon Nikt nie będzie płakał, ziom, nad tym, że ktoś rozlał mleko Ostatnie wakacje - dom, pora zrobić coś innego Polskie góry Ci przypomną, że idziemy wciąż na szczyt By zobaczyć trochę więcej, niż nasze odbicie z szyb Zobaczyć trochę więcej niż Społem, biuro i salon I wnętrze samochodu, po drodze automat z kawą Kilka metrów nad ziemią, los, troski znikają Nevermind, złoty strzał jak Kurt Cobain z Nirvaną To kilka tych chwil, co coś więcej Ci dają Niż zniżki na święta dla wszystkich na talon Halo ziemia to jedyne dziś "halo" Dla tych co idą z nami, nie tylko siedzą i marzą [Scratch: DJ Twister] Czuję się zrelaksowany Łapię pozytywne fale Jest dobrze, fajne sztuki i słońce Gitara gra i w ogóle jest, git i jest git Nastroje letnie, oby tak było wiecznie Jak "Las Vegas Parano" Luz, a jakie plany dzisiaj mamy? Hulamy! [Zwrotka 3] [Zwrotka 4] [Tekst: Rap Genius Polska]