Sobota - JP na Stoprocent lyrics

Published

0 98 0

Sobota - JP na Stoprocent lyrics

[Zwrotka 1: Sobota] Nie wiem czy jestem porządny, ale jebać psy Na Stoprocent i...co na to ty? Jestem pewny, niewygodny, wieszasz na mnie psy A co na to ja? Stoprocent nic Niby nie wiesz skąd te wonty, ale ciągle jesteś zły Już od wtedy kiedy ziomuś, Sobuś znowu wszedł do gry Się wie, że z Twoim badziewiem jesteś średnio mdły Po co żyjesz, kurwa nie wiem, ale jebać takie łby Żyję JP na Stoprocent, a ty szczerzysz kły Chodź weź zabroń mi, ty i ty i ty Jana Pawła w sercu noszę, to nie mieści się ci W głowie szeleści, się śni, nie zgadza żadna się myśl Jeszcze Polska nie zginęła, dobre wieści mam na dziś Nie będę się pieścił z kimś, nie oszczędził sam się byś Na Stoprocent jestem Polak, więc do dzieła Ciągle muszę naprzód iść, ze sobą ten styl zabieram Też chcesz być JP na Stoprocent?! [Refren x9] JP na Stoprocent [Zwrotka 2: Popek] To jest JP na Stoprocent, taki mamy styl Mówię prawdę prosto w mordę, prosto w ryj Ja nie jestem terrorystą, ja reprezentuję JP Ze systemem walczę słowem, policja jebana w mordę Rzucam na nich swoją bombę, nagrywam kolejną zwrotkę Niech to leci w całym kraju, ziomek dwa-cztery na dobę Jestem jak Sobota, mówię jebać psy, mówię jebać psy Jestem z tobą tutaj ziom do końca gry Czego kurwa nie rozumiesz? O rzesz kurwa twoja mać Czy ty jesteś jakiś dureń, albo policyjna brać? To jest JP na Stoprocent, Firma spółdzielnia tu gra Jesteś z nami na Stoprocent, no to ziomek też tak graj! [Refren x9] [Zwrotka 3: Bosski Roman] Jestem porządny całe życie, uwierz mi Chcesz to w fałszu gnij, plotki z kibla pij Cała prawda wyjdzie na jaw, a ja czekam w nim W JP wierzę dziś, bo to nie są sny! Ein, zwei, polizei, brak ci jaj, to wypierdalaj Wchodzisz, szanuję do ulicznej gry i nie ma mowy, by dać tu ciała Ein, zwei, polizei vs. Firma uliczna zgraja Na tej ziemi cwaniackie psy, co krzywdzą mordy w majestacie prawa! Nie wiadomo czemu tak sobie szydzisz, stereotypu barierę widzisz Jestem karabinem, robię to jak na wojnie finish, prawdę mówię, synek ty mnie za to winisz Tworzę ten rap-rynek, z motywacji mojej słynę Chcesz to miej problem, ja go nie mam tyle Ja nie szerzę nienawiści, ruro pozwól żyć Zasady bronić, chcesz to w syfie się wij Ja tu płacę te podatki i wymagam by Psy pomagały, a nie szczekały! [Refren x9] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.