Sobota - Oda do próżności lyrics

Published

0 119 0

Sobota - Oda do próżności lyrics

[Refren x2] Mam wszystko i jest mi źle Bo mam wszystko, więc jest mi źle I szybko, błagam doceń mnie Bo mam wszystko i tak mi źle [Zwrotka 1] Wpierdalam sushi, piję Moeta Od brylantów uśmiech ma, moja kobieta Romeo i Julietta, gaszę jak peta Tak dobrze wiem to, jaki to nietakt Za sto tysi kieta wisi, na mojej szyi A co to ma, niech ma, co ludzie chętnie za nią by mnie zabili Za sto tysiąc zeta łyche, zalewam koło Coś znowu nie tak, niech się państwo odpierdolą Na rany sypie solą, bo rany są pod kontrolą Przegrany, ten many, zabrany zapłaci za to słono Lexusem jebany się wozi, niech mu zabiorą Pokuse swą zduszę chociaż naprawdę mam sporo I zmusza się kolo bym znowu nie pękł na pół Katusze mą duszę rozdzierają i chuj Naprawdę nie mam nikomu za złe prócz mnie Jestem Polakiem odnoszę sukces, już jest źle [Refren x2] Mam wszystko i jest mi źle Bo mam wszystko, więc jest mi źle I szybko, błagam doceń mnie Bo mam wszystko i tak mi źle [Zwrotka 2: Popek] Wpierdalam kawior, pije szampana Rozpierdalam się furami od wieczora do rana Z nieba jak deszcz, hajs na mnie pada Ja siedzę wciąż wkurwiony i se w myślach powtarzam Czy mamy dzień, wkurw mnie na maksa Ale żyje tu jak król, wsiadam se w Mustanga Rozpierdalam hajs i budzę pół miasta Wracam z twarzą, bez wyrazu, gdzie jest satysfakcja Życie mam jak sen, jestem zdrów jak ryba Kocham swoją pracę, cały czas nagrywam Wkurwiony znów, wszystkich wyzywam Jakbym nie zaryzykował, i tak zawsze wygrywam Ile nie miałbym pieniędzy, zawsze będę pusty w ryj Będę czuł niedosyt, będzie wciąż za mało mi Więcej hajsu, więcej wczasów, więcej przyjaciół niż kacu Niepojęcie lecz od razu daj to Popusiowi dziś [Refren x2] Mam wszystko i jest mi źle Bo mam wszystko, więc jest mi źle I szybko, błagam doceń mnie Bo mam wszystko i tak mi źle [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.