[Refren] Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą Rap dla mej publiki, publiki i dla kobiet I jeszcze żeś nie pojął [Zwrotka 1] I niejeden twardy gość pewnie ze śmiechu parska Gdy nagrałem rap dla lasek, bo nawijam o laskach Każda z nich będzie klaskać podczas kolejnej trasy To normalne że w mój rap nie wchodzą tylko chłopacy Znaczne wpływy do kasy dzięki pięknym dziewczynom Bo kupiły nowa płytę na której nawija Rynio To jak rozbicie banku pieprzone casino w Rino Mój rap również dla ciź skumaj to chłopaczyno Powiesz Rychu się sprzedał no co ty jesteś pedał Mam nawijać dla ziomków i nie gadać o kobietach [Refren] [Zwrotka 2] Posłuchajcie jelenie kocham równouprawnienie Kiedy staję na scenie wyczuwam to podniecenie Ty klikaj se jak Szyc może zbliżysz się do cyfry Liczba zagranych koncertów niebotyczna, stan faktyczny Dla ciebie fakt przykry, robiliśmy to przez lata Jeździł w trasy baną, autem, samolotem zaczął latać Najpierw w miastach i powiatach później zagraniczny atak Nadal z Decksem tak zamiatam i zwiedzamy kawał świata [Refren] Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą Rap dla mej publiki, publiki i dla kobiet I jeszcze żeś nie pojął [Zwrotka 3] Nie pożądam super groupie, która będzie bardziej glamour Od dziewczyny którą mam ziomek to nie to samo Typ p**no gwiazdy zostawiłem na backstage'u A wychodząc trzaskam drzwiami w myśl zasady stay true Nie zamierzam tracić czasu na te wątpliwą rozrywkę Chcesz to się zabawiaj ja powtórzę odwykłem Mówisz s** jest dla wszystkich, ty nie bądź taki cwany Bo wzajemna miłość po nim jest tylko dla zakochanych Nie mam nic do powiedzenia przypadkowym dziewczynom Nie pamiętam waszych twarzy, imion czy dobrze było Gratulować rozwiązłości, nie ma czego zazdrościć Nieszczęśliwe życie dobrym gruntem dla niewierności Wiem czego pragnę, nie zamierzam żyć w kłamstwie Zbyt długo działałem wbrew sobie niepoważnie Był niezły pasztet dziś uważam się za sprawcę Dramatu który jakiś czas temu poszedł w odstawkę [Refren] Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą Rap dla mej publiki, publiki i dla kobiet I jeszcze żeś nie pojął [Zwrotka 4] Chcesz stać się draniem, który hańbi swoje imię Zdradzać swą dziewczynę potem rzucić ją dla innej Ziomuś nie warto bez truizmów już tam byłem Nic dobrego nie przyniosła mi ta zmiana, raczej lipę Teraz życie mam zwyczajne, bo mam kozacką pannę Jak w '74 Małgorzata Braunek Chociaż ciałem całe życie przeżyć jak Henry Chinaski Chlać, wszczynać burdy, znów chlać, zaliczać laski O krok od porażki, pozbawiony wyobraźni Przeżyłem więc nawinę bez zbędnej egzaltacji Jeśli w moje słowa wątpisz nim kolejną sprawę pokpisz Ja tak jak Brahu sugeruję ci odbij Dzisiaj na pierwszej randce ona zrobi ci laskę Żyją odważniej lecz czy rozważnie? Kuszą odważniej, ja mam ten luzik Przyjemność to wątpliwa jak szczytować w twojej buzi Ona mówi bez krępacji, że za niewielkie siano Będzie tej nocy moją Ritą Faltoyano Wielu by chciało ja też tak żyłem Lecz szczerze się brzydzę przyznam tego kim byłem [Refren] Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą Rap dla mej publiki, publiki i dla kobiet I jeszcze żeś nie pojął [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]