Słoń (PL) - Wstręt lyrics

Published

0 432 0

Słoń (PL) - Wstręt lyrics

[Zwrotka 1] Nie miziam się z branżą, nie szukam w niej kumpli, wbijam w nią Wolałbym jebać bez gumy kurwę która sika krwią Wybacz boy ale kiedy myślę o tym gównie bluźnię Ja po prostu się nie widzę tam jak Nosferatu w lustrze Mam logo z mózgiem i wersety które bit gwałcą Zaliczyłem debiut w Archiwum X nie w X-factor Nowy porządek gry niczym Paluch i Chris Carson Dam ci czystą kokainę, skurwysynu zwiń banknot Robimy click clack flow, to istna masakra Jak picie kadaweryny wąchając kryształ na wiadra Słoń to sadysta, kan*lia, ta gadka łeb ci zgniecie Twoje zdrowie zagryzamy wódkę dziećmi z beczek Nie wierzę w rząd, nie jestem z tych co ślepo biegną za nim Ta jebana banda świń ma nas wszystkich serio za nic Pierdol drani, Słoń wypluwa piekło na bit Kim są przy mnie trendsetterzy jestem głosem trędowatych Mam terror w bani, a niechęć płonie mi w trzewiach Widziałes "Trzystu"? przybije twoją wiochę do drzewa Wyciągam dłonie do nieba, bomby spadają na miasto Mój anioł stróż to jebany F22 Raptor [Refren] Wypierdalać! Jesteśmy jak lew wśród owiec Dzisiaj na salony wjeżdża BDF buldożer Wypierdalać! Twoim gustem gardzę cipo Rap dla wyrzutków na których cały świat się wypiął Czuję wstręt Czuję gniew Czuję pleśń Czuję wstręt [Zwrotka 2] Chory attaché na twarze kładę spocony chuj wam Odpalam flarę w balaklawie krzycząc jak ultras Mam nadal gadane nie jedną szmatę to wkurwia Jestem grabarzem jak Prince Paul, RZA i Frukwan Pazie pozują w podróbkach, Ruskie Armani i Gucci Na naszej mszy w blasku świec nocą zjadamy ich trupy Czarne bandamy i bluzy, przekrwione oczy w kapturach Ten cały brud i wstręt przywarły do mnie jak skóra Gram w Dooma, słucham d**h, składam kostkę Lemarchanda Przy tych skurwiałych gwiazdkach jestem niczym pentagram Nadal nie mam poparcia, pokazują na mnie palcem Z obrzydzeniem jak dziewica widząc dil*o na wiertarce W nagiej prawdzie utopie wasz konformizm Swoje biorę siłą bez skrupułów jak komornik Stale odbiegam od normy, moim kompanem mrok Słabych jebać nożem nabitym na pneumatyczny młot Wszystko zamienimy w proch, nie wiesz co mam w zanadrzu Jestem tylko posłańcem po mnie przybędzie Galactus Trafiam jak Magnum w cel zostawiając sito z czaszek Nastał świt czarnego słońca, kurwy uduszą się piachem WSRH skurwysynu, Shellerini Słoń [Refren] Wypierdalać! Jesteśmy jak lew wśród owiec Dzisiaj na salony wjeżdża BDF buldożer Wypierdalać! Twoim gustem gardzę cipo Rap dla wyrzutków na których cały świat się wypiął [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.