Skorup - Z bandą lyrics

Published

0 223 0

Skorup - Z bandą lyrics

Nie ma to jak z bandą na podwórku Rano na boisku Nie ma to jak z bandą na podwórku Rano na boisku wieczorem na murku x3 Nie ma to jak z bandą na podwórku Rano na boisku wieczorem na murku x4 Joł zanim purpurowy świat la zegarmistrz przyjdzie do mnie Będę ciekawosć karmił ludzi kochał prędko nim odejdą Przygody łowił jak chłop ryby wędka Bitu pętlą płynę przez ocean Kosmiczną kroplą w deszczu planeta ziemia Planu nie zmieniam co zwiedzę opiszę Na pamiec wyryje i przed tłumem wykrzyczę Na nic nie liczę bo nie mam na to czasu Wydobywam treść w skali hałasu Jestem z lasu wybudowałem miasto Gapie sie w sufit nie mogąc w nim zasnąć Robi się jasno padł tv odbiornik Rozum rzecze chłopie bądź odp**ny Nie ma to jak z bandą na podwórku Rano na boisku wieczorem na murku x2 DiNo Z góry przepraszam za wszelakie błędy

You need to sign in for commenting.
No comments yet.