[Refren] (x2) Chodź ze mną, zaufaj liryce i tym bębnom Za rap oddam życie, za muzykę nieśmiertelną Chodź ze mną, ręce uniesione w górze, jedność Za piękno, za szczerość, za naszą niepodległość [Zwrotka 1: Buka] Dość mam skurwysynów, którzy chcą zabrać mi wolność Mam w sobie jad, wykorzystam go gdy spróbujesz mnie dotknąć Twarz uniesiona dumnie, trzymam w dłoniach godło Mój rap to ratunek i jedyna wiarygodność Ten świat nigdy nie dał mi odpocząć I może po drodze krocząc tak dźwięki Cię zauroczą Nie runie domek z kart, choć dopytuję: po co? To pulsuje w nas od lat, wraca z potrojoną mocą To coś więcej niż posąg, to myli postać z kosą To my i wykrzyczymy to w twarz niebo głosom Póki w nas jest to po co warto zadrzeć z szarością W oka mgnieniu naszych pragnień ślady zatrze nieprzytomność Ten świat nigdy nie dał mi odpocząć I może nie runie domek z kart, dźwięki Cię zauroczą Za rap i za słowa, uniesione dłonie, jedność Za piękno w naszych głowach i za naszą niepodległość [Refren] (x2) [Zwrotka 2: Skor] Nie mów mi co jest słuszne i co czuć mam upadając Gdy tu ludzie wierzą w zion, nawzajem się zabijając A serca wstają znowu, to nieuniknione Wracamy na barykady przesłań, nie wszystko skończone Póki płonę, póki wciąż płonie w nas to Pójdziemy w światła stronę, jeśli znicze zgasną I jeśli zasnąć przyjdzie nam na wieczność To tylko wierząc w jedność, niepodległość To przeszłość de integro, drzwi stoją otworem Jeśli nadzieja jest tarczą, to prawda jest mym toporem S.K.O.R, oddałem temu pół życia Oddałem serce, płuca, tylko tym umiem oddychać Nie ma mnie w statystykach, nie ma mnie na listach Jestem tu, gdzie podziemny rap nie boi się wyzwań I wytrwam, wierząc naszą jedność I w piękno w naszych głowach i w naszą niepodległość [Refren] (x2) [Zwrotka 3: Mati] Chodź ze mną, podaj mi swą dłoń, spójrz mi w oczy Chodź, wytoczymy nowy tor, by wróg nas nie zaskoczył Chodź, gdy zabije dzwon, wyruszymy o północy na front Bo największy błąd to odstawić broń i się poddać To walka full kontakt od lat trwa brat W ręku fach mam, używam go jak kat, brat Czas wziąć się w garść, ej brat do góry głowa Żeby wygrać z czasem, trzeba czasem ziom zaryzykować Więc doładowuję do działa kule i proch Odpalam lont, uwierz to działa [działa], poczujesz ich moc I gdy nadejdzie noc, pójdę w mrok, amunicji nie starczy Wrócę z tarczą albo na tarczy, mam o co walczyć I nie jestem tu sam, razem dzierżymy koronę Be do Ka, Em do A do Te do i-S.K.O.R W górę kielonek, za pokonanych i za jedność Za piękno w naszych głowach i za naszą niepodległość Niepodległość, niepodległość, niepodległość, niepodległość [Refren] (x2)