[zwrotka:1] Czasem chcę uciec z tego miasta i się zaszyć gdzieś Znowu telefon mi dzwoni i straszy mnie Kolego odbij, nie mogę tobie pomóc Oddzwonię jak będę w zasięgu telefonu, ziomuś To miasto pokus, demonów bloku Duchów betonów co toną w rynsztoku To miasto nie zasypia nigdy, mówią tak My o nim nie zapomnimy i to jest fakt Nawet gdy uda mi się uciec I tak wrócę, tu moje miejsca są i moi ludzie I choć często się gubię, to tu lubię To dla sportu jest, wiesz o czym mówię Można powiedzieć; to miasta mnie inspiruję Drugie dno tu jest wiem, że to czujesz Nie mów mi, że nie jest to się tu dzieje Ej ty WWA żegna ciebie [hook:x2] Nara WWA ciebie żegna Kto wygrał a kto przegrał Kto za kogo się przebrał Miałeś to przetrwać to no a jednak [zwrotka:2] Możesz odlecieć tu za jeden impuls Jest kilku pimp'ów i jest tu w chuj gimbów Warszawski krój, warszawski sznyt I wiesz, że my prowadzimy w rankingu Mamy wszystko, wszystko co najgorsze I wszystko co najlepsze w całej Polsce Mogę nadać to morsem w tekstach Kropka kreska, masz forsę ? Nie jest i imprezka, znasz to To właśnie moje miasto WWA cię gniecie Wiesz przecież gdzie dzwonić jak chcesz odlecieć Sprawa jest łatwa, się pogmatwa Uczucia schodzą na bok, wchodzi matma Ludzie kłamią, cyfry nie Cóż czeka cię przykry dzień Kolejny zwykły dzień; WWA W mieście gdzie nie odpuszcza się tych spraw [hook:x2] [zwortka:3] Nara WWA żegna ciebie Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej I choć chcę stąd uciec jak najdalej Zostaje wiesz jestem tu na stałe Tak wielu ludzi znam co mają problemy Kobiety, PLNY, dragi, przemyt przemyśl Nie poddawaj się zostań Do gardła wskocz problemom i im sprostaj Chciałbyś uciec za siedem mórz I za siedem gór Problemy cię znajdą, a ja siedzę ty A podpunkt W, to już klasyk Nasyp, za zdrowie ekstraklasy Ostatni raz, na pożegnanie WWA tańczy z tobą ostatni taniec Komu w drogę temu czas; do widzenia Znajdziesz nas tu gdzie ciebie już nie ma [hook:x2]