Sidney Polak - Deszcz lyrics

Published

0 107 0

Sidney Polak - Deszcz lyrics

Fajne mieszkanie na Tarchominie wszystko nieważne i tak to minie normalna praca a nawet lepsza ekshibicjonizm w prostych tekstach lokalna sława banał z podwórka jakże ciekawa patrząc zza biurka torba podróżna i uśmiech w oczach patrz ... naprawdę wszystko okej naprawdę wszystko okej i mocna noc i mocny dzień ciekawy czas i dobry tlen naprawdę wszystko okej naprawdę wszystko okej i coraz więcej spełnionych spraw a jednak coś w środku miażdży mnie DESZCZ gubi ten kraj x2 Gazety błyszczą cyfrowym życiem dobre perfumy ... i .. jest zabawniej jest McDonald z krzyżem ściga sie rozstepy na bok palce do czoła martyrologii dobra jest szkoła już zdechł ten czas i nowa rzecz całe szczęście określa mnie moge wiele moge naprawde wiele ty też możesz wiele to nie jest okrzyk zza moich luk to nie jest rozdział z książki Biznes Cud moge dużo moge naprawde dużo jak piorun przed burzą ... prawie dobrze jest, ale jednak nie DESZCZ gubi ten kraj x4 DESZCZ gubi ten kraj x4

You need to sign in for commenting.
No comments yet.