Sid Roams - Dobosz lyrics

Published

0 106 0

Sid Roams - Dobosz lyrics

[Eldo] Stoję na Placu Zbawiciela, trzymam bęben Gram ile sił mam, życie pędzi równolegle Gdzieś poza mną Titanic gna na skałę Będę grał mu do końca, taki los sam wybrałem Ten róg ulicy moje dźwięki zna na pamięć Dekonstruktor ciszy, który zerwał kaganiec Pyta, świat swój zmienia, szuka prawdy Za poduszkę ma marzenia, jego pościel to gwiazdy Nie ma imienia, choć los przypiął etykietę Jego cel to pragnienia, etykieta epitetem A los? To nie Klub Pickwicka, palancie Tu szans pozbawieni możemy być na starcie Ślepi, niemi, wrzuceni w świat nieznany Potem błysk przebudzenia, poza sobą nic nie mamy My, tylko słowo, tylko bęben ten mały Mały dobosz gra requiem do snu dla Warszawy [Hook] Mały doboszu wstań i idź! Boom-boom! Choćby cały świat się zawalił Musisz iść i w bęben bić boom-boom Przed siebie, dalej, dalej [X2] [Pelson] Idę przez świat, drobne brzęczą w kieszeni Moje życie jest dobre, nowy świat chce je zmienić Chcieli mnie wrzucić w jedną z tysiąca szuflad Wczoraj przepędzali, dziś mi mówią "Do jutra!" Ten róg ulicy moje dźwięki zna na pamięć Co dzień gram solo życia, miasto gra akompaniament Tani poeci tańczą w swoim amoku Ja robię boom-boom, zostanie po nich tylko popiół Tu na tych schodach gram na nosie przeznaczeniu świat pędzi w chaosie ku zatraceniu W kotle chorych ambicji, gdzie milion pokus czyha Mam werbel, mam wolność, mam spokój mnicha Nowy świat - haruj, płacz i siedź w domu cicho Nowy świat - aniołów płacz i demonów chichot To nie winda na szafot, to odrzutowiec donikąd I wiesz? Ostatni marsz zagram dla nich za friko [Hook] [Włodi] Niosę plecak pełen snów, biję w bęben świecie bądź zdrów, piszę własną legendę Daleko wgłąb siebie ruszyłem na włóczęgę W. to dezerter z bitwy o materię Czasem podnosi pełną czapkę z chodnika Tworzy relacje: słowa, bęben - publika Maestro pięknych chwil znika w blokach Szuka prawdy, którą świat z obiegu wycofał Dobosz chce grać, nie stać w szeregu ofiar Szablonowego życia jak kopii kopia Chcą go oswoić, co za filantropii objaw_ Ma bęben oddać i być małpą w spodniach? Dzięki, ale nie, moja ławka jest wygodna Mam to czego chcę bukiet chmur na obiad Notes, wolność, życie w rytmie na 4 Opinię szaleńca i przywilej bycia szczerym [Hook]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.